Niskie składki ZUS dla małych firm

Rzeczpospolita (2017-04-19), autor: Mateusz Rzemek , oprac.: GR

kwi 21, 2017
Ministerstwo Rozwoju opublikowało rewolucyjny projekt zmian w zasadach oskładkowania samozatrudnionych. Zamiast 1,2 tys. zł miesięcznie od każdego prowadzącego działalność nowa składka zostanie uzależniona od wysokości przychodów – czytamy w Rzeczpospolitej
 
Za każde 200 zł przychodu trzeba będzie zapłacić 32 zł do ZUS. Przykładowo przychody w przedziale 400,1–600 zł to 96 zł składki, a 2000,01–2200 zł przychodu to 352 zł składki. Dopiero po przekroczeniu 5 tys. zł firma zapłaci składki w obecnej zryczałtowanej kwocie, czyli co najmniej 812,61 zł miesięcznie. Teraz trzeba zapłacić taką składkę bez względu na to, czy przedsiębiorcy w ogóle uda się zarobić.
Teoretycznie na obniżeniu składki mogłoby skorzystać nawet 800 tys. mikrofirm – ok. 35 proc. wszystkich prowadzących działalność gospodarczą. Tyle z nich osiąga roczne przychody do 60 tys. zł (do 5 tys. zł na miesiąc). Faktycznie jednak ministerstwo oszacowało, że z rozwiązania skorzysta tylko 180 tys. samozatrudnionych. Sporo z nich poza działalnością pracuje też na etacie (i płaci składki tylko z umowy o pracę) – więc zmiany ich nie obejmą. Z kolei ok. 186 tys. mikrofirm działa krócej niż dwa lata i dla nich bardziej opłacalne jest korzystanie z tzw. małego ZUS (składki obniżone o trzy czwarte na dwa lata).
Część ekspertów uważa jednak, że obniżka składek może spowodować, że firmy przekonają miliony zatrudnionych na etat do przejścia na samozatrudnienie.
Poza oszczędnościami na składkach przedsiębiorcy, którzy zmienią zatrudnienie na współpracę z samozatrudnionym, nie będą musieli martwić się o przestrzeganie kodeksu pracy. Nie będzie już ryzyka pozwu do sądu pracy od wypowiedzenia czy żądania wypłaty dodatkowego wynagrodzenia za pracę w nadgodzinach.

Więcej w Rzeczpospolitej z 19 kwietnia 2017 r.