Podwyżka dopłat do pensji pod znakiem zapytania

Dziennik Gazeta Prawna (2019-11-28), autor: Michalina Topolewska , oprac.: GR

lis 29, 2019

Mimo że do końca roku został niecały miesiąc, pracodawcy wciąż nie wiedzą, czy w 2020 r. dojdzie do odmrożenia wysokości dofinansowań do wynagrodzeń niepełnosprawnych pracowników – czytamy w Dzienniku Gazecie Prawnej.

Jest to kluczowa informacja dla ponad 38 tys. przedsiębiorców, którzy zatrudniają osoby z dysfunkcjami zdrowotnymi i korzystają z wypłacanych przez PFRON dopłat do ich pensji. Kwoty tych subsydiów płacowych są zróżnicowane w zależności od stopnia niepełnosprawności pracownika i wynoszą 450 zł, 1125 zł oraz 1800 zł dla osób z odpowiednio lekkim, umiarkowanym i znacznym jej poziomem. Dodatkowo mogą one ulec zwiększeniu o 600 zł, jeśli w stosunku do zatrudnionego orzeczone zostało jedno ze schorzeń specjalnych, np. epilepsja lub choroba psychiczna.

Problem w tym, że taka wysokość dopłat obowiązuje od 2014 r., dlatego zarówno pracodawcy, jak i związki zawodowe od dawna postulują ich podwyższenie.

Jeszcze do niedawna wydawało się, że te apele zostały wysłuchane, bo w planie finansowym PFRON na przyszły rok, który w październiku został zatwierdzony przez radę nadzorczą funduszu, wprost jest zapisane, że przewidziana w nim pula pieniędzy na dofinansowania do wynagrodzeń – 3,6 mld zł, uwzględnia ich waloryzację. Jednak coś zupełnie innego wynika z pisma, jakie Ogólnopolska Baza Pracodawców Osób Niepełnosprawnych otrzymała na początku listopada od Krzysztofa Michałkiewicza, ówczesnego pełnomocnika rządu ds. osób niepełnosprawnych, a obecnie prezesa funduszu. Wskazano w nim, że celem dopłat nie jest refundowanie wszystkich lub podwyższonych kosztów płacy, lecz stworzenie instrumentu zachęcającego do zatrudniania osób z dysfunkcjami, zaś propozycja podwyżek zostanie wzięta pod uwagę w razie ewentualnego podjęcia prac nad nowelizacją ustawy o rehabilitacji.

Więcej w Dzienniku Gazecie Prawnej z 28 listopada 2019 r.