Jeśli ojciec opiekujący się dzieckiem podczas urlopu macierzyńskiego, który skróciła matka, go nie przedłuży, szef po jego powrocie do zakładu zapłaci należności na Fundusz Pracy i Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych. Zwolnienie ma tylko pracodawca kobiety – czytamy w Rzeczpospolitej.
Jak donosi dziennik, to skutek interpretacji przepisów, jakiej dokonał resort pracy z ZUS.
ZUS widzi różnice w zasadach udzielania dyspensy w składkach. Dotyczą one wykorzystywania urlopu macierzyńskiego przez pracownika ojca wychowującego dziecko. Pracodawcy obojga rodziców będą mieli prawo do ulgi na tę samą pociechę tylko w następujących sytuacjach:
– jeśli po podstawowym urlopie macierzyńskim dodatkową jego część bierze ojciec,
– matka dziecka wykorzystała 14 tygodni urlopu, resztę jej urlopu macierzyńskiego i urlop dodatkowy wybiera ojciec dziecka,
– macierzyński wykorzystał jeden z rodziców, a wychowawczy drugi.
Jeśli jednak ojciec dziecka korzysta z części urlopu macierzyńskiego, bo matka skróciła ten okres opieki, a potem nie występował o dodatkowy macierzyński, to jego pracodawca nie ma prawa do zwolnienia od opłat na FP i FGŚP. Interpretacja przepisów przygotowana wspólnie przez resort pracy i ZUS zmierza zatem ku temu, aby każdy z pracodawców miał zwolnienie z innego tytułu.
Więcej w Rzeczpospolitej z 18 sierpnia 2010 r.
Szkolenia w Poznaniu (26 sierpnia) i Bydgoszczy (27 sierpnia)
zobacz więcej »