Menedżer nie płaci podatku od służbowego wyposażenia

Rzeczpospolita , autor: Konrad Piłat , oprac.: GR

kwi 10, 2007

NIEODPŁATNE ŚWIADCZENIA

Menedżer nie płaci podatku od służbowego wyposażenia

Prezes spółki, któremu udostępnia ona samochód, komputer czy telefon, by mógł wykonywać swoje obowiązki, uzyskuje przychód, który powinien zostać opodatkowany – uważa Podlaski Urząd Skarbowy. Zdaniem ekspertów to absurd

KONRAD PIŁAT

Niektóre odpowiedzi urzędów skarbowych zaskakują wszystkich specjalistów. Przykładem jest interpretacja Podlaskiego Urzędu Skarbowego z 27 września 2006 r. (nr P–I/423/AN/06). Uznano w niej, że spółka ponosząca wydatki na zapewnienie prezesowi odpowiednich warunków do wykonywania obowiązków powinna -jako płatnik – od ich wartości pobrać zaliczki na podatek dochodowy od osób fizycznych.

Tylko od korzyści osobistych

Orzecznictwo sądów administracyjnych nie pozostawia wątpliwości: o nieodpłatnych świadczeniach można mówić tylko wtedy, jeśli podatnik przysporzył sobie prywatnego majątku. Jeżeli spółka w umowie z menedżerem zobowiązuje się do zapewnienia mu odpowiednich warunków pracy, to trudno mówić o realnym przysporzeniu w majątku. Są to jedynie wzajemne ustalenia praw i obowiązków stron umowy służące prawidłowemu jej wykonaniu – mówi Marek Gadacz, doradca podatkowy w Pricewaterhouse Coopers. Dodaje, że na mocy takiej umowy może powstać przychód u prezesa spółki, ale tylko gdyby przyznawała mu osobiste korzyści, np. zezwalała na wykorzystywanie przydzielonego samochodu do celów prywatnych.

Uznanie, że menedżer uzyskuje dochód, ponieważ spółka umożliwia mu wykonywanie powierzonych obowiązków, jest całkowicie bezpodstawne. Jest to bowiem typowy przykład współdziałania stron umowy przy jej wykonaniu. 0 nieodpłatnych przychodach można mówić tylko w sytuacji, gdy uzyskane świadczenia nie mają związku z wykonywanymi obowiązkami.

Byłoby tak, gdyby spółka zobowiązała się do pokrycia kosztów tygodniowego wyjazdu menedżera i jego rodziny na urlop. Nie jest nim natomiast udostępnienie biura, komputera czy fotela i biurka. Inne rozumienie ustawy o PIT prowadziłoby do absurdalnych wniosków. Oznaczałoby na przykład, że samo-zatrudniony kierowca, który wynajął się do kierowania samochodem, uzyskuje przychód z tytułu udostępnienia mu pojazdu. Jeśli byłaby to ciężarówka, to podatek byłby niewątpliwie wyższy niż jego dochód potwierdza Jan Jodłowski, radca prawny w firmie doradczej KPMG.

Jan Jodłowski zwraca uwagę, że na szczęście tego rodzaju interpretacje urzędowe nie zdarzają się często. Niektóre urzędy mają jednak problem z prawidłowym rozumieniem przepisów o nieodpłatnych przychodach.  Przykładem są udzielane podatnikom odpowiedzi na pytanie, jak ustalić wartość przychodu z tytułu udostępnienia pracownikowi samochodu do celów prywatnych. Przez długi czas powszechnie przyj -mowano, że skoro nie ma wyraźnych reguł ustalania takiego dochodu, jednym z możliwych sposobów jest zastosowanie stawek rozliczania podróży służbowych. Niestety, ostatnio pojawiły się także odpowiedzi, że przychód pracownika należy ustalić na podstawie opłat stosowanych przez wypożyczalnie aut

W latach interpretacjach organy podatkowe zupełnie nie biorą pod uwagę, że są to sytuacje nieporównywalne. Pracownik korzysta, bowiem z samochodu służbowego w celach prywatnych wyłącznie po pracy. Nie można, zatem porównywać wartości takiego ograniczonego udostępnienia samochodu z zupełnie swobodnym dysponowaniem samochodem wynajętym z wypożyczalni Ponadto pracownik ma zwykle określony limit kilometrów do wykorzystania w celach prywatnych, a pracodawca ponosi dużo mniejsze ryzyko uszkodzenia pojazdu niż właściciel wypożyczalni, który udostępnia auta wszystkim chętnym.

Więcej: Rzeczpospolita