W ubiegłym roku najczęściej mylili się w swoich decyzjach dyrektor Izby Skarbowej w Gdańsku i naczelnik Urzędu Skarbowego w Drezdenku – informuje Rzeczpospolita.
Rzeczpospolita publikuje dane Ministerstwa Finansów na temat pracy Izb Skarbowych. Jako jeden z mierników oceny pracy izb przyjęto odsetek wadliwych decyzji dyrektorów izb skarbowych. Drugim miernikiem jest odsetek tzw. decyzji reformatoryjnych, czyli uchylających decyzje organów I instancji i rozstrzygających sprawę po myśli podatnika.
Według danych Ministerstwa Finansów najczęściej wadliwe decyzje podejmował dyrektor IS w Gdańsku (4,2 proc. decyzji uchyliły sądy administracyjne), a w przypadku urzędów skarbowych, najgorzej wypadł naczelnik US w Drezdenku (7,1 proc. wadliwych decyzji). Zdecydowanie lepiej wypadają natomiast w tym zestawieniu dyrektorzy IS w Kielcach i Rzeszowie. Najlepszy wynik osiągnął dyrektor IS w Olsztynie, który może się cieszyć najmniejszym w całym kraju odsetkiem uchylonych przez sądy decyzji.
Pod względem szybkości analizowania spraw podatników i wydawania decyzji, na pochwałę nie zasłużyły IS w Łodzi, Opolu i Poznaniu – średnio 3 miesiące. Na tym tle lepiej wypadł IS w Katowicach, który swoje stanowisko miała gotowe już po 57 dniach.
Więcej w Rzeczpospolitej z 8 września 2010 r.