Przedsiębiorcy nie wiedzą, czy ZUS wystawia prawdziwe zaświadczenia…

Rzeczpospolita , autor: Agnieszka Rosa , oprac.: GR

kwi 11, 2007

Płatnicy składek ubezpieczeniowych otrzymują z ZUS zaświadczenia, że nie mają wobec niego zaległości. Nierzadko okazuje się jednak, że to nieprawda.

A wszystko dlatego, że system informatyczny ZUS ciągle ujawnia i wyjaśnia braki na kontach płatników powstałe w pierwszych trzech latach reformy ubezpieczeń społecznych.

Dwa potwierdzenia

Przedsiębiorca, który zgłosił się do redakcji, od 1997 r. pracował na pół etatu i jednocześnie prowadził firmę. Ze względu na to, że za mało zarabiał na etacie, powinien opłacać składki również z działalności gospodarczej: na ubezpieczenia społeczne i zdrowotne. Nie wiedział o tym i składek nie płacił, więc zaległości narobiło się na kilkadziesiąt tysięcy złotych. Nieznajomość przepisów nie zwalnia od odpowiedzialności, ale problem w tym, że przedsiębiorca dwa razy występował do ZUS o zaświadczenie o niezaleganiu z należnościami z tytułu składek. I dwukrotnie je otrzymał.

Przykre niespodzianki

Dopiero za trzecim razem (w 2006 r.) ZUS przesłał wyliczenie z zaległą kwotą. Wynikało z niego, że zaległość w składkach dotyczy również okresu sprzed wydania pierwszego zaświadczenia o braku zaległości składkowych. Do należności za okres od 1999 r. do 2006 r. ZUS doliczył odsetki. Kwota szła w dziesiątki tysięcy złotych.

Błędy są wyjaśniane

Zaświadczenie może się szybko dezaktualizować. Jak to możliwe ?

– Może się tak zdarzyć – mówi Przemysław Przybylski, rzecznik prasowy ZUS. – A to przez błędne dane wprowadzone do naszego systemu informatycznego w pierwszych latach reformy. Ciągle je wyjaśniamy. Przedsiębiorcy powinni więc pamiętać, że zaświadczenie o niezaleganiu ze składkami potwierdza stan na dzień jego wydania

Rozliczenia ustalane są na podstawie zaewidencjonowanych w systemie informatycznym ZUS danych z prawidłowo wypełnionych i przekazanych przez płatnika dokumentów rozliczeniowych jak też zidentyfikowanych i zaewidencjonowanych wpłat na jego koncie rozliczeniowym, do dnia wydania zaświadczenia. Później może się okazać zupełnie co innego.

Urząd skarbowy porówna konto i deklaracje

Przedsiębiorcy starający się o kredyt albo środki unijne potrzebują też zaświadczenia o niezaleganiu z podatkami. Aby sprawdzić, czy nie mają długów w podatku dochodowym, urzędy w poprzednich latach porównywały wpływy na koncie z deklaracjami miesięcznymi. Od 1 stycznia br. firmy nie muszą już takich deklaracji składać. – Teraz zaświadczenia są wydawane na podstawie ostatniej deklaracji, czyli w podatku dochodowym będzie to zeznanie roczne – wyjaśnia Jakub Lutyk, rzecznik prasowy Ministerstwa Finansów. Potwierdza to Magdalena Kobos, rzecznik prasowy Izby Skarbowej w Krakowie. Oczywiście urzędy sprawdzają też inne podatki, np. kwoty wynikające z deklaracji VAT. -wp

Dane się zmieniają

ZUS wyjaśnia w piśmie do nas, że jeśli po wydaniu zaświadczenia zmienią się okoliczności (np. płatnik złoży korekty dokumentów lub ZUS wyda decyzję o podleganiu ubezpieczeniom), to i dane w prowadzonych ewidencjach mogą się zmienić. Również gdy ZUS wyda decyzję np. o obowiązku ubezpieczenia i opłacania składek, to jej finansowe skutki zostaną uwzględnione dopiero po jej uprawomocnieniu.

Więcej Rzeczpospolita.