Od większości odszkodowań nie ma składek

Rzeczpospolita (2010-09-30), autor: Izabela Nowacka , oprac.: GR

paź 1, 2010

Szef, który prawidłowo lub na czas nie wypełnia swoich obowiązków wobec podwładnego, musi liczyć się z wypłatą różnych należności.

Jak czytamy w Rzeczpospolitej, aby obliczyć odszkodowanie:

– z tytułu skróconego okresu wypowiedzenia umowy o pracę zawartej na czas nieokreślony,

– w związku z rozwiązaniem angażu z naruszeniem przepisów prawa pracy,

– przysługujące pracownikowi, który rozwiązał umowę o pracę bez wypowiedzenia z powodu ciężkiego naruszenia przez pracodawcę podstawowych obowiązków wobec niego,

– z tytułu wygaśnięcia umowy o pracę z powodu śmierci pracodawcy,

– w związku z niewydaniem w terminie lub wydaniem niewłaściwego świadectwa pracy,

wykorzystujemy zasady obowiązujące przy ustalaniu ekwiwalentu pieniężnego za urlop z pominięciem współczynnika. Odszkodowania przysługujące w wysokości wynagrodzenia za dwa tygodnie stanowią połowę miesięcznej kwoty otrzymanej w wyniku liczenia podstawy wymiaru ekwiwalentu.

Odszkodowania i rekompensaty wypłacane za wygaśnięcie lub rozwiązanie stosunku pracy nie stanowią podstawy wymiaru składek na ZUS. Z kolei z podatku dochodowego zwolnione są otrzymane odszkodowania lub zadośćuczynienia, jeżeli ich wysokość lub zasady ustalania wynikają wprost z odrębnych ustaw lub przepisów wykonawczych wydanych na podstawie ustaw.

Prawie wszystkie rekompensaty są nieopodatkowane, bo wysokość i zasady ich ustalania wynikają z kodeksu pracy i przepisów wykonawczych do niego. Wyjątkami są te za: skrócenie okresu wypowiedzenia umowy o pracę, skrócenie okresu wypowiedzenia funkcjonariuszom pozostającym w stosunku służbowym, zakaz konkurencji.

Więcej w Rzeczpospolitej z 30 września 2010 r.