Limit liczony w dniach i dopiero od pierwszej sprzedaży
Przedsiębiorca nie od razu musi być podatnikiem VAT. Może korzystać z tzw. zwolnienia podmiotowego, dopóki wartość sprzedaży nie przekroczy przewidzianego w ustawie o VAT limitu. Jeśli jednak rozpoczyna działalność w trakcie roku, limit ten należy wyliczyć proporcjonalnie do okresu prowadzonej sprzedaży.
Prowadzę działalność gospodarczą od 1 października 2006. Nie rejestrowałem się jako VAT-owiec. Moja sprzedaż za cały 2006 r. wyniosła 5800 zł. Czy w 2007 r. nadal mogę korzystać ze zwolnienia z VAT – pyta czytelnik DF.
Na 2006 rok, gdy czytelnik rozpoczynał działalność gospodarczą, limit sprzedaży uprawniający do zwolnienia z VAT wynosił 39 200 zł. Jest to równowartość 10 tys. euro, o której mowa w art. 113 ust. i ustawy o VAT.
Przepis ten zwalnia od podatku podatników, u których wartość sprzedaży opodatkowanej (bez podatku) nie przekroczyła łącznie w poprzednim roku podatkowym kwoty wyrażonej w złotych odpowiadającej równowartości 10 tys. euro. Regulacja ta dotyczy podatników, którzy w poprzednim roku podatkowym prowadzili działalność podlegającą VAT.
Ze zwolnienia podmiotowego z VAT można w 2007 r. korzystać, dopóki wartość sprzedaży opodatkowanej nie przekroczy 39 700 zł. U rozpoczynających działalność gospodarczą limit ten jest niższy. Trzeba go wyliczyć proporcjonalnie do okresu prowadzonej sprzedaży
Limit proporcjonalny…
Do osób, które dopiero ją rozpoczynają, odnosi się art. 113 ust. 9, który przewiduje, że podatnik rozpoczynający wykonywanie czynności opodatkowanych w trakcie roku podatkowego jest zwolniony od podatku, jeżeli przewidywana przez niego wartość sprzedaży nie przekroczy, w proporcji do okresu prowadzonej sprzedaży, kwoty 10 tys. euro. Co z tego wynika Przede wszystkim to, że osoba rozpoczynająca działalność nie korzysta z pełnego ustawowego limitu (39 200 zł w 2006 r.; 39 700 zł w 2007 r.), tylko musi go sobie obliczyć. W jaki sposób Ustawa mówi, że w proporcji do okresu prowadzonej sprzedaży. Ale jak liczy tę proporcję W przeszłości kwestia ta budziła spore wątpliwości.
…i liczony w dniach
Przede wszystkim należałoby ustalić, co ustawodawca rozumie przez okres sprzedaży. Czy jest to okres liczony w dniach, czy może w miesiącach (bo VAT jest podatkiem rozliczanym miesięcznie). Każda z tych opcji miała swoich zwolenników i przeciwników. Ostatecznie przeważył jednak pogląd, że do wyliczenia proporcji należy przyjąć okres liczony w dniach. Dyskusję zamknął ostatecznie wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z 7 grudnia 2005 r. (I FSK 321/05), w którym sąd stwierdził, że ustawodawca nakazał obliczać kwotę uprawniającą do zwolnienia w proporcji do rzeczywistego okresu prowadzonej sprzedaży, a nie innego okresu, jakim jest okres miesięczny (okres rozliczeniowy w podatku od towarów i usług). W konsekwencji istotne jest ustalenie, przez ile dni, a nie miesięcy, podatnik prowadził działalność podlegającą opodatkowaniu.
Zdaniem sądu przyjęcie miesięcznej", a nie dziennej" metody obliczania okresu prowadzenia działalności do ustalenia kwoty przysługującego podatnikowi limitu uprzywilejowałoby tych podatników, którzy rozpoczynali działalność w ostatnich dniach miesiąca w stosunku do tych podatników, którzy rozpoczynali prowadzenie sprzedaży w pierwszym dniu miesiąca. To z kolei naruszałoby zasadę równości opodatkowania.
Wyrok zapadł co prawda na gruncie przepisów starej ustawy o VAT z 1993 r., ale tak samo regulujących to zagadnienie, jak obecnie obowiązujące.
Od dnia faktycznej sprzedaży
Sąd stwierdził też, że dzienny okres sprzedaży należy liczyć od dnia rozpoczęcia pierwszej sprzedaży do ostatniego dnia roku podatkowego.
Pierwszym dniem, jaki wliczamy do okresu sprzedaży, jest więc np. dzień pierwszej transakcji sprzedaży towaru, a nie dzień zarejestrowania działalności czy data rozpoczęcia działalności podana w ewidencji działalności gospodarczej. Chodzi zatem o faktyczne, nie o formalne rozpoczęcie sprzedaży (tak też NSA w wyrokach z 12 lutego 2002 r., I SA/Łd 701/00, i z 6 października 1998 r., III SA 607/97).
Większy problem może być z ustaleniem momentu rozpoczęcia okresu sprzedaży przy świadczeniu usług, zwłaszcza takich, które mają charakter ciągły – np. najem, administracja stroną internetową czy usługi księgowe świadczone za dany miesiąc. Moim zdaniem w tym wypadku za dzień rozpoczęcia sprzedaży należy uznać dzień, w którym podatnik rozpoczyna świadczenie usługi, a nie np. dzień wystawienia rachunku potwierdzającego jej wykonanie.
Więcej Rzeczpospolita.