Pracownik ma orzeczoną częściową niezdolność do pracy i z tego tytułu otrzymuje rentę z ZUS. Pracodawca złożył mu propozycję pracy na stanowisku dozorcy, ten jednak jej nie przyjął. Czy taka odmowa będzie miała wpływ na wniesiony pozew o rentę uzupełniającą z tytułu wypadku przy pracy? – pyta czytelnik Dziennika Gazety Prawnej.
TAK – odpowiada ekspert współpracujący z „DGP”. Podstawę do ustalenia wysokości renty uzupełniającej stanowi różnica pomiędzy zarobkami, które poszkodowany pracownik otrzymywałby nadal, gdyby nie wypadek przy pracy, a aktualnymi jego dochodami.
Poszkodowany, który zachował częściową zdolność do wykonywania zatrudnienia, nie powinien liczyć na odszkodowanie w kwocie, która przez nieuwzględnienie jego możliwości zarobkowych przekracza wysokość szkody.
Należy zatem przyjąć, że renta uzupełniająca przysługująca poszkodowanemu, który zachował częściową zdolność do pracy, powinna odpowiadać różnicy między zarobkami, jakie mógłby osiągać, gdyby nie uległ wypadkowi, a sumą renty z ubezpieczenia społecznego i wynagrodzenia, jakie jest w stanie uzyskać przy wykorzystaniu swej uszczuplonej zdolności do pracy. Jeśli bowiem utrata zdolności do pracy jest tylko częściowa, to szkoda jest mniejsza. Co za tym idzie, wysokość renty uzupełniającej należy zmniejszyć o taką kwotę, jaką poszkodowany może miesięcznie zarobić w ramach swej zmniejszonej zdolności do pracy.
Więcej w Dzienniku Gazecie Prawnej z 31 stycznia 2011 r.