ZUS nadal odmawia doliczenia do stażu emerytalnego uprawniającego do wcześniejszej emerytury okresu urlopu wychowawczego, z którego ubezpieczone korzystały przed 1999 r. – informuje Dziennik Gazeta Prawna.
Jak czytamy w „DGP”, ubezpieczona w 2008 roku złożyła do ZUS wniosek o wcześniejszą emeryturę. Na podstawie posiadanych dokumentów udowodniła, że łącznie posiada ponad 34 lat okresów składkowych i nieskładkowych. ZUS jednak odmówił jej przyznania wcześniejszej emerytury. Zainteresowana złożyła odwołanie do sądu I instancji, lecz ten oddalił jej odwołanie. Ubezpieczona wniosła więc apelację do sadu II instancji.
Sąd Apelacyjny wskazał, że ubezpieczona w dniu składania wniosku o świadczenie osiągnęła 55 lat, nie przystąpiła do OFE oraz wykazała 25 lat 8 miesięcy i 12 dni okresów składkowych oraz 11 lat 8 miesięcy i 24 dni okresów nieskładkowych. Do okresów nieskładkowych został wliczony urlop wychowawczy. Od tego udzielonego przed 1 stycznia 1999 r. (tak było w przypadku ubezpieczonej), ani pracodawca, ani budżet nie odprowadzał składek na ubezpieczenie społeczne.
Sędziowie zwrócili uwagę, że zgodnie z wówczas obowiązującymi przepisami w okresie urlopu wychowawczego, kobiety miały prawo do wszystkich świadczeń pracowniczych.
ZUS nie zgodził się z wyrokiem i złożył skargę kasacyjną do Sądu Najwyższego, który zwrócił uwagę, że pracownik korzystający z urlopu wychowawczego przez cały czas formalnie pozostawał w stosunku pracy. To wszystko spowodowało, że sędziowie odroczyli wydanie orzeczenia i skierowali sprawę do rozstrzygnięcia powiększonemu składowi SN. Uchwała pełnego składu Sądu Najwyższego rozwiąże problem prawa kobiet na wychowawczym do wcześniejszej emerytury.
Więcej w Dzienniku Gazecie Prawnej z 4 maja 2011 r.