Więcej polaków musi pracować…

Gazeta Wyborcza , autor: Leszek Baj , oprac.: GR

kwi 25, 2007

W ostatnich kilku latach spada stopa bezrobocia w Polsce, ale nasz kraj prócz Słowacji był w lutym jedynym w UE, w którym bezrobocie było dwucyfrowe – według danych GUS w lutym wyniosło 14,9 proc.

Panuje opinia, że spadek bezrobocia to zasługa emigracji wielu bezrobotnych do pracy za granicą.

Zdaniem Macieja Bukowskiego z Instytutu Badań Strukturalnych to nieprawda. Bezrobocie spada przede wszystkim dlatego, że sytuacja gospodarcza w Polsce jest lepsza.

Według robionego przez GUS Badania Aktywności Ekonomicznej Ludności (BAEL) zatrudnienie w Polsce wzrosło zl3,46 mln osób w l kw.2004r. dol4,91mln w IV kw.2006r. Ale to i tak niewiele.

Eurostat podaje, ż e w Polsce wskaźnik zatrudnienia (relacja pracujących do będących w wieku produkcyjnym 15-64 lata) wyniósł w 2005 r. 52,8 proc, średnia dla krajów starej Unii to 65,2 proc!

– Nasz dystans do Europy jest ciągle bardzo duży. Jesteśmy w ogonie pod względem zatrudnienia, bezrobocia i aktywności – uważa współautor raportu Maciej Bukowski z Instytutu Badań Strukturalnych. Jego zdaniem, choć tak bardzo spadło u nas bezrobocie i wzrosło zatrudnienie, nasz dystans do Europy nie zmniejszył się.

W Polsce cały czas problemy ze znalezieniem pracy mają zarówno ludzie młodzi (do 24. roku życia), jak i starsi (powyżej 55 lat). Słabe wskaźniki zatrudnienia młodych wynikają m.in. z tego, że coraz więcej młodzieży się uczy.

Starsi nie pracują, bo wielu z nich może przechodzić na wcześniejsze emerytury. A to powoduje m.in., że jest coraz mniej rąk do pracy. Odchodzący na emeryturę najczęściej zasilają szeregi osób biernych zawodowo, czyli takich, które ani nie pracują, ani nie są zarejestrowane jako bezrobotne. Przybywa ich z kwartału na kwartał. WIV kw. 2006 było ich według BAEL 14,39 mln, a jeszcze na początku 2004 r. o ponad 300 tys. mniej.

Więcej Gazeta Wyborcza.