Urlop wychowawczy jest bezpłatny. Dla pracownicy, która z niego korzysta, jest to przerwa w świadczeniu pracy. W przeciwieństwie do urlopu macierzyńskiego w czasie tego wolnego ubezpieczona nie dostaje zasiłku macierzyńskiego. Od tej zasady są odstępstwa – czytamy w Rzeczpospolitej.
Jak wyjaśnia dziennik, zasiłek macierzyński przysługuje bowiem ubezpieczonej, która w okresie ubezpieczenia chorobowego albo urlopu wychowawczego urodziła dziecko. Tak samo jest, gdy przyjęła na wychowanie dziecko w wieku do 7 roku życia. Z kolei w przypadku dziecka, wobec którego podjęto decyzję o odroczeniu obowiązku szkolnego, do 10 roku życia. Jednocześnie wymagane jest, aby ubezpieczona wystąpiła do sądu opiekuńczego w sprawie jego przysposobienia.
Zasiłek należy się także ubezpieczonej, która przyjęła na wychowanie w ramach rodziny zastępczej dziecko w wieku do 7 roku życia, a w przypadku dziecka, wobec którego podjęto decyzję o odroczeniu obowiązku szkolnego, do 10 roku życia.
Otrzyma go również mężczyzna, który jest ubezpieczony i który przyjmuje dziecko na wychowanie, na takich samych zasadach, jakie dotyczą kobiety. W przypadku gdy prawo do zasiłku macierzyńskiego powstało w okresie urlopu wychowawczego, zasiłek ten przysługuje za okres odpowiadający części urlopu macierzyńskiego, która przypada po porodzie.
Zasiłek macierzyński pobiera się z reguły tyle, ile trwa urlop macierzyński. A zgodnie z art. 180 k.p. okres ten uzależniony jest od tego, ile dzieci przyjdzie na świat przy jednym porodzie. Standardowo to 20 tygodni (jedno dziecko). W razie urodzenia dziecka po ustaniu zatrudnienia lub w czasie urlopu wychowawczego zasiłek macierzyński przysługuje przez okres skrócony o dwa tygodnie.
Więcej w Rzeczpospolitej z 20 czerwca 2011 r.