Emeryci i renciści mogą mieć wyższe świadczenia. Niestety, wymagają one naszej inicjatywy, ponieważ sami musimy się zatroszczyć o podwyżkę – czytamy w Gazecie Wyborczej.
Emeryci i renciści, którzy nie potrafili udowodnić wysokości zarobków w poszczególnych latach pracy mogą teraz wystąpić do ZUS o podwyżkę świadczeń. Wszystko dzięki obowiązującej od początku 2009 r. ustawie.
Mogą skorzystać z niej osoby, które już pobierają emeryturę lub rentę, a którym ZUS wyliczył zerowe dochody za wybrane lata, bo nie miał dokumentów potwierdzających dochody.
Od 1 stycznia 2009 r. ZUS zamiast zerowych dochodów bierze pod uwagę najniższe wynagrodzenie dla danego okresu.
Z ustawy mogą skorzystać też ci, którym przy wyliczeniu emerytury uwzględniono rzeczywiste dochody i którzy nie mają żadnego roku zerowego. Teraz mogą wystąpić do ZUS z wnioskiem o uwzględnienie korzystniejszego okresu. O korzystne przeliczenie emerytur z uwzględnieniem wynagrodzenia minimalnego mogą wystąpić tylko osoby zatrudnione na podstawie umowy o pracę, które pracowały na cały etat.
Kwotę minimalnego wynagrodzenia ZUS uwzględni również za okresy, w których pracownik pobierał wynagrodzenie za czas niezdolności do pracy oraz kwoty zasiłków: chorobowego, macierzyńskiego i opiekuńczego oraz świadczenia rehabilitacyjnego.
Na podwyżkę świadczeń mogą liczyć także osoby, które znajdą dodatkowe dokumenty potwierdzające, że pracowały i miały określoną pensję. Jeśli w archiwach nie ma śladu po dokumentach o zatrudnieniu, można poszukać świadków, którzy potwierdzą zatrudnienie w danym zakładzie. Zeznania świadków mogą jednak dotyczyć tylko okresów zatrudnienia przed 15 listopada 1991 r.
Zyskać można także, gdy ZUS zamienia wcześniejszą emeryturę na zwykłą. W oddziale ZUS musimy złożyć wniosek, a przy zamianie emerytury ZUS na nowo wyliczy nasze świadczenie i do nowego świadczenia dopisze wyższą kwotę bazową.
Niestety, nie każdy ma prawo do przeliczenia świadczeń. Wcześniejszą emeryturę na normalną można zmienić, gdy spełnione są warunki:
– osiągnięty ustawowy wiek emerytalny, dla kobiet to 60 lat, dla mężczyzn – 65.
– co najmniej przez 30 miesięcy należy dorabiać na wcześniejszej emeryturze.
Nie może to być jednak praca na czarno. Trzeba bowiem w czasie dorabiania odprowadzać składki emerytalno-rentowe. Wysokość etatu nie ma znaczenia. Wymagany okres 30 miesięcy można łączyć.
Możemy więc dorabiać na wcześniejszej emeryturze przez 20 miesięcy, później np. przez pół roku odpoczywać i kolejne 10 miesięcy uzupełnić po urlopie.
Więcej w Gazecie Wyborczej z 11 lipca 2011 r.