W przyszłym roku renty i emerytury mają wzrosnąć o ustawowe minimum. Tak wynika z założeń do projektu rozporządzenia Rady Ministrów, które zostały właśnie opublikowane – donosi Dziennik Gazeta Prawna.

Coroczna waloryzacja świadczeń ma umożliwić zachowanie ich realnej wartości w stosunku do inflacji. Kluczową sprawą jest w tym wypadku wskaźnik waloryzacji, czyli średnioroczny wskaźnik cen towarów i usług dla gospodarstw domowych emerytów i rencistów w poprzednim roku, zwiększony o co najmniej 20 proc. realnego wzrostu przeciętnego wynagrodzenia.

Zwiększenie wskaźnika podlega co roku negocjacjom w ramach Rady Dialogu Społecznego.

Tak też było teraz. W czerwcu odbyły się spotkania, na których omawiano tę kwestię.

Strona rządowa zaproponowała ustawowe minimum wynoszące 20 proc. realnego wzrostu przeciętnego wynagrodzenia w 2021 r. Jednak o ile jeszcze udało się przekonać do tego pomysłu organizacje pracodawców, to już związki zawodowe były do końca na „nie”. Trzy centrale związkowe – OPZZ, NSZZ „Solidarność” i Forum Związków Zawodowych zaproponowały zwiększenie wskaźnika o co najmniej 50 proc. wzrostu przeciętnego wynagrodzenia. W ich ocenie zagwarantowałoby to odczuwalną poprawę sytuacji finansowej emerytów i rencistów.

W efekcie Rada Dialogu Społecznego nie wypracowała wspólnego stanowiska w tym zakresie. W takiej sytuacji rząd, w terminie 21 dni od dnia zakończenia negocjacji, w drodze rozporządzenia, samodzielnie określa wysokość zwiększenia.

W konsekwencji, według rządowych szacunków, wskaźnik waloryzacji emerytur i rent w 2022 r. ma wynieść nie mniej niż 104 proc. Chociaż już teraz eksperci uważają, że te założenia są mało realne.

Więcej w Dzienniku Gazecie Prawnej z 5 lipca 2021 r., autor: Paulina Szewioła, oprac.: GR