Po ponad dwóch latach przygotowań w maju 2011 r. weszła w życie ustawa o odpowiedzialności majątkowej funkcjonariuszy publicznych za rażące naruszenie prawa – informuje Rzeczpospolita.
Coraz częściej słychać o rażących błędach urzędników, za które odpowiedzialność finansową ponoszą interesanci. Centrala ZUS w Warszawie ujawnia dane, zgodnie z którymi w 2009 r. w wyniku nienależnie wypłaconych świadczeń będących skutkiem błędnych wyliczeń pracowników ZUS nadpłacono ponad 4,9 mln zł. Za wszystkie te błędy płacą ubezpieczeni, a nie ZUS.
Aby bowiem można było mówić o odpowiedzialności majątkowej funkcjonariuszy publicznych w świetle nowej ustawy, musi być spełnionych kilka warunków. Niestety, warunki te w praktyce nie są łatwe do spełnienia, a procedura zapłaty przez funkcjonariusza jest skomplikowana i długa. Do tego uznanie decyzji urzędnika za rażącą odbywa się na podstawie określonych przepisów, głównie administracyjnych. Tymczasem odwołania od decyzji ZUS trafiają do sądów pracy i ubezpieczeń społecznych, które stosują procedury cywilne. Zatem jeśli pracownik ZUS popełni poważny błąd, to w praktyce dochodzenie zapłaty na podstawie nowej ustawy będzie mało prawdopodobne.
Więcej w Rzeczpospolitej z 11 sierpnia 2011 r.