Korzystanie z usługi darmowego doładowania samochodu elektrycznego, do 30 minut, nie jest dla kierowcy źródłem podatkowego przychodu – czytamy w Dzienniku Gazecie Prawnej.

Spółka, operator stacji ładowania, wyjaśniła, że kierowca, aby skorzystać z usługi, musi pobrać aplikację mobilną i się zarejestrować. To pozwala mu na bezpłatne ładowanie samochodu elektrycznego raz na dobę przez nie dłużej niż 30 minut. Po wykorzystaniu limitu dalsze ładowanie e-auta jest już odpłatne.

Spółka zarabia nawet, gdy kierowcy mieszczą się w  limicie 30 minut i nie płacą za ładowanie. Uzyskuje bowiem przychody z reklam.

Uważała, że kierowca, który bezpłatnie doładuje auto, uzyskuje w ten sposób przychód z  nieodpłatnych świadczeń. Jest to bowiem dla niego realne przysporzenie majątkowe, niewymagające z jego strony żadnego świadczenia zwrotnego.

Zarazem jednak była zdania, że przychód ten jest zwolniony z podatku na podstawie art. 21 ust. 1 pkt 68a ustawy o PIT. Przepis ten dotyczy nieodpłatnych świadczeń (o których mowa w art. 20 ust. 1) otrzymanych od świadczeniodawcy w związku z jego promocją lub reklamą, jeśli jednorazowa wartość nie przekracza 200 zł.

Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej (interpretacja indywidualna z 14 marca 2023 r., sygn. 0113-KDIPT2-3.4011.117.2023.1.MS) stwierdził jednak, że przychód w ogóle nie powstaje. Przywołał wyrok z 8 lipca 2014 r. (sygn. akt K 7/13), w którym Trybunał Konstytucyjny wymienił przesłanki powstawania przychodu z nieodpłatnych świadczeń: powinno ono zostać spełnione za zgodą i w interesie pracownika (lub innego świadczeniobiorcy), a uzyskana w ten sposób korzyść majątkowa musi być wymierna i przypisana konkretnej osobie.

Skoro spółka oferuje bezpłatną usługę nieokreślonemu kręgowi osób, to korzyść z tego wynikająca nie może zostać zindywidualizowana – stwierdził dyrektor KIS. Uznał więc, że w ogóle nie można tu mówić o powstawaniu przychodu u konkretnej osoby.

Więcej w Dzienniku Gazecie Prawnej z 30 marca 2023 r., autor: Mariusz Szulc, oprac.: GR