Darmowe obiady dla zatrudnionych tylko w zakładowej stołówce

(2011-09-12), autor: Jarosław Włoch , oprac.: GR

wrz 12, 2011

Firmy zastanawiające się nad zakupem bonów żywieniowych dla swoich pracowników sygnalizują, że docierają do nich sprzeczne informacje w kontekście ich zwolnienia ze składek na ubezpieczenia społeczne – donosi Rzeczpospolita.

Przedmiotem sporu jest interpretacja przepisu § 2 ust. 1 pkt 11 rozporządzenia ministra pracy i polityki socjalnej z 18 grudnia 1998 w sprawie szczegółowych zasad ustalania podstawy wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe (DzU nr 161, poz. 1106 ze zm.; dalej rozporządzenie składkowe). Zgodnie z tym przepisem nie trzeba płacić danin na ZUS od wartości finansowanych przez pracodawcę posiłków dla podwładnych, jeśli nie mają oni prawa do ekwiwalentu z tego tytułu. Zwolnienie obejmuje posiłki do wartości 190 zł miesięcznie. Z literalnego brzmienia tego przepisu nie wynika, aby kupon musiał być realizowany wyłącznie w punktach gastronomicznych.

MPiPS w piśmie z 19 listopada 2004 resort stwierdził, że przepis § 2 ust. 1 pkt 11 rozporządzenia składkowego obejmuje swym zakresem wartość przekazanych pracownikom bonów obiadowych czy innych żywieniowych, pod warunkiem że bony te mogą być realizowane jedynie w placówkach gastronomicznych – restauracjach, barach, punktach gastronomicznych czy w stołówkach. Ponadto podkreślił, że wydawanie pracownikom bonów, talonów czy kuponów do sklepów lub sieci handlowych nie wynikające z przepisów bhp nie nosi znamion udostępniania pracownikom posiłków, w rozumieniu przywołanego przepisu.

Na to właśnie pismo powołuje się także ZUS, wydając negatywne decyzje w sprawie konieczności oskładkowania bonów żywieniowych.

Innego zdania niż resort pracy i ZUS są sądy. W tej sprawie odmienne stanowisko zajął m.in. Sąd Apelacyjny w Katowicach. W wyroku z 20 lutego 2008 (III AUa 2028/06) uznał, że bony lub kupony żywieniowe nie podlegają składkom na ubezpieczenia społeczne na podstawie § 2 ust. 1 pkt 11 rozporządzenia składkowego także w przypadku, gdy uprawniają do zakupu produktów spożywczych w sklepach i marketach. W przedmiotowej sprawie spór toczył się między pracodawcą a ZUS w zakresie obowiązku odprowadzenia składek od wydawanych pracownikom bonów – kuponów żywieniowych o wartości do 190 zł miesięcznie. Spółka dokonała zakupu dla swoich pracowników bonów, które mogły być realizowane tylko w barach, restauracjach, sklepach spożywczych, marketach i supermarketach. Nie podlegały one wymianie na gotówkę. Pracownicy placówek realizujących kupony byli szkoleni, że mogą je wymieniać jedynie na żywność. Firma miała możliwość weryfikacji realizacji bonów, w każdej chwili mogła wezwać podwładnego do przedstawienia faktury czy paragonu.

Ostatecznie Sąd Apelacyjny zmienił wyrok sądu pierwszej instancji i poprzedzającą go decyzję ZUS. Tym samym zwolnił spółkę z obowiązku uiszczania składek. W ocenie sądu omawiany przepis nie precyzuje formy udostępniania pracownikom posiłków, zatem nie ogranicza jej wyłącznie do spożywania ich w placówkach gastronomicznych. Ponadto celem pracodawcy wydającego pracownikom bony żywieniowe było finansowanie im posiłków, o których mowa w § 2 ust. 1 pkt 11 rozporządzenia składkowego.

Stanowisko to konsekwentnie powtórzył Sąd Apelacyjny w Katowicach w innym, dotyczącym bonów żywieniowych, wyroku z 13 kwietnia 2010 (III AUa 3012/2009). Podkreślił dodatkowo, że finansowanie przez pracodawcę posiłków udostępnianych pracownikom do spożycia bez prawa do ekwiwalentu z tego tytułu – których wartość zgodnie z § 2 ust. 1 pkt 11 rozporządzenia składkowego nie stanowi podstawy wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe – może polegać na dostarczaniu pracownikom bonów żywieniowych.

Z uwagi jednak na treść powyższego pisma ministra pracy i polityki społecznej należy liczyć się z ryzykiem, że w toku ewentualnej kontroli organy ZUS, powołując się na nie, przyjmą koncepcję niekorzystną dla pracodawcy. W konsekwencji zobowiążą go do opłacenia składek od wartości bonów. W takiej sytuacji, w świetle przytoczonych wyroków, pozytywnego dla pracodawcy rozwiązania sporu można się spodziewać dopiero na etapie sądowym. Jednak orzeczenia te zapadły w indywidualnych sprawach i nie ma gwarancji, że w kolejnej sąd zajmie takie samo stanowisko.

Więcej w Rzeczpospolitej z 9 września 2011 r.