Jeżeli polska spółka kupuje usługę od polskiego podmiotu działającego w naszym kraju, to mamy do czynienia co najwyżej z refakturowaniem usług, ale nie ich importem – czytamy w Dzienniku Gazecie Prawnej.
Polska spółkę przystąpiła do międzynarodowego stowarzyszenia non profit z siedzibą w Szwajcarii, zrzeszającego niezależnych importerów, producentów oraz dystrybutorów produktów naftowych. Stowarzyszenie jest właścicielem znaku towarowego, którego udziela firmom zakładającym stacje benzynowe, hotele, motele i restauracje.
Jest ono finansowane ze składek członkowskich, które zbiera za pośrednictwem organizacji krajowych. Wystawia im faktury, zgodnie z prawem szwajcarskim, a te z kolei stanowią podstawę do dalszych rozliczeń między organizacją krajową a członkiem stowarzyszenia.
W ten sposób działa też polska organizacja; na podstawie otrzymanych faktur wystawia ona polskiej spółce wezwania do płatności i noty obciążeniowe, a zebrane kwoty stanowią równowartość składek członkowskich na rzecz stowarzyszenia.
Spółka uważała, że w ten sposób kupuje licencję niewyłączną na znak towarowy od stowarzyszenia, bo to ono jest właścicielem tego znaku. Była więc zdania, że jest to import usług i w związku z tym powinna rozliczyć w Polsce VAT z tego tytułu (art. 17 ust. 1 pkt 4 ustawy), co de facto oznaczałoby jego wyzerowanie.
Nie zgodził się z nią dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej (interpretacja indywidualna z 19 sierpnia 2024 r., sygn. 0113-KDIPT1-2.4012.356.2024.2.JSZ). Stwierdził, że w tym wypadku mamy do czynienia z odsprzedażą (refakturowaniem) usług przez organizację krajową, zgodnie z art. 8 ust. 2a ustawy. Organizacja krajowa nabywa bowiem od szwajcarskiego stowarzyszenia usługę we własny imieniu (choć na rzecz polskiej spółki), a następnie ją odprzedaje. Działa zatem najpierw jako usługobiorca, a następnie jako usługodawca tej samej usługi.
Więcej w Dzienniku Gazecie Prawnej z 26 sierpnia 2024 r. autor: Katarzyna Jędrzejewska, oprac.; GR