Kwoty otrzymywane od reklamodawców za wyświetlanie reklam w trakcie nieodpłatnego udostępniania użytkownikom gier komputerowych, wytworzonych w ramach działalności badawczo-rozwojowej, nie są objęte 5-proc. stawką podatku – czytamy w Dzienniku Gazecie Prawnej.
Spółka w ramach prowadzonej działalności badawczo-rozwojowej tworzy gry komputerowe, a następnie udostępnia je zainteresowanym użytkownikom w tzw. modelu free-to-play (F2P), tj. udzielając nieodpłatnej, ograniczonej licencji na dostęp i korzystanie z danej gry w celach rozrywkowych.
W trakcie korzystania z gier przez użytkowników wyświetlane są reklamy, za co spółka dostaje od reklamodawców wynagrodzenie. We wniosku o interpretację spółka wyjaśniła, że wysokość tego wynagrodzenia zależy bezpośrednio od liczby graczy. Im bardziej gra jest popularna, tym więcej wyświetlanych jest reklam, co przekłada się na większe wynagrodzenie spółki z tego tytułu. Dlatego uważała, że tego rodzaju zyski powinny być uznane za dochód z kwalifikowanych praw własności intelektualnej, uwzględniony w cenie sprzedaży produktu lub usługi, zgodnie z art. 24d ust. 7 pkt 3 ustawy o CIT.
Innego zdania był dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej. W interpretacji z 14 listopada 2022 r. (sygn. 0111-KDIB1-3.4010.616.2020.10.MBD) stwierdził, że dochód spółki z reklam nie jest wynagrodzeniem za przeniesienie ani za korzystanie z prawa autorskiego do programu komputerowego. Sprzedaż usługi reklamowej jest czynnością następczą i odrębną od udostępnienia gier powstałych w wyniku działalności badawczo-rozwojowej, dlatego dochód z tej sprzedaży nie może być objęty 5-proc. podatkiem w ramach ulgi
IP Box – wyjaśnił dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej.
Spółka przegrała w sądach obu instancji. W wyroku z 15 marca 2023 r. (I SA/Gd 55/23) WSA w Gdańsku orzekł, że choć spółka w ramach prowadzonej przez siebie działalności badawczo-rozwojowej wytwarza i rozwija autorskie prawo do programu komputerowego (o którym mowa w art. 24d ust. 2 pkt 8 ustawy o CIT), to dochody z reklam nie mają związku z korzystaniem przez dostawców reklam z kwalifikowanego prawa własności intelektualnej.
Tego samego zdania był Naczelny Sąd Administracyjny (wyrok z 25 października 2024 r., sygn. akt II FSK 819/23). W uzasadnieniu wyroku sędzia Maciej Jaśniewicz zwrócił uwagę na to, że przyjęty przez spółkę model udostępniania użytkownikom gier (free-to-play) powoduje, iż zarabia ona nie na sprzedaży licencji, ale na wynagrodzeniu od reklamodawców za czas reklamowy.
Więcej w Dzienniku Gazecie Prawnej z 6 listopada 2024 r., autor: Joanna Marciniak, oprac.: GR