O 14 proc. wzrosła liczba osób, które pomagają rodzinom niewydolnym wychowawczo. Wciąż jednak jest ich za mało w stosunku do potrzeb – donosi Dziennik Gazeta Prawna.
3749 asystentów rodziny zatrudniały gminy w pierwszym półroczu 2024 r. Tak wynika z danych przekazanych przez Ministerstwo Rodziny Pracy i Polityki Społecznej. To oznacza wzrost w porównaniu z 2023 r., ale eksperci wskazują, że bez zmian w przepisach, które poprawią sytuację zawodową asystentów, ich liczba będzie falować – nieco maleć, by potem rosnąć. Jest na to szansa, bo resort zapowiada ich nowelizację.
Najważniejszym zadaniem asystenta rodziny jest wspieranie osób, które nie radzą sobie z wychowywaniem dzieci i opieką nad nimi oraz zaniedbują prowadzenie gospodarstwa domowego. W rezultacie są zagrożeni tym, że ich dzieci trafią do pieczy zastępczej, a jeśli już do tego doszło, asystent pracuje z rodzicami nad tym, aby umożliwić powrót dzieci. Co do zasady współpraca z asystentem opiera się na dobrowolności, ale rodzina może zostać do tego zobowiązana przez sąd.
Skuteczna praca asystenta z rodzicami ma w założeniu powodować, że mniej dzieci będzie przebywać w pieczy zastępczej. Problem w tym, że w ostatnich latach liczba asystentów zaczęła systematycznie maleć, a najbardziej było to widać w statystykach za 2023 r., gdy było ich 3283, a więc o 11 proc. mniej niż w 2022 r. W 2024 r. doszło zaś do pierwszego od dawna wzrostu, bo w porównaniu z 2023 r. przybyło 466 osób zatrudnionych w tym zawodzie.
Więcej w Dzienniku Gazecie Prawnej z 29 stycznia 2025 r., autor: Michalina Topolewska, oprac.: GR