Ponad 700 tys. Uprawnionych przedsiębiorców mogłoby uzyskać miesięczne zwolnienie ze składek społecznych w ZUS, ale nie złożyli dotąd wniosku. O ulgę jeszcze w tym roku można będzie wnioskować tylko do końca listopada – czytamy w Dzienniku Gazecie Prawnej.
Od roku przedsiębiorcy mogą uzyskać zwolnienie ze składek na ubezpieczenie społeczne za wybrany miesiąc w danym roku. Samodzielnie decydują, kiedy z ulgi chcą skorzystać. Ważne jest, że taka preferencja przysługuje im tylko raz w roku. Zainteresowanie ulgą w tym roku jest niskie, co może dziwić, ponieważ przedsiębiorcy nie muszą przez miesiąc płacić za siebie składek na ubezpieczenie społeczne – bez konieczności zawieszania działalności gospodarczej. Sfinansuje im je budżet państwa, co oznacza, że kwoty te będą się wliczały do emerytury, a przedsiębiorcy nie stracą prawa do świadczeń z ubezpieczeń społecznych. Korzystający z ulgi muszą tylko opłacić należności wobec ZUS za zatrudnianych pracowników oraz składkę zdrowotną za siebie (jej zwolnienie nie dotyczy). Mimo to chętnych jak dotąd jest mniej niż uprawnionych.
Niskie zainteresowanie ulgą przez pierwsze trzy kwartały roku może świadczyć o tym, że wielu przedsiębiorców szykuje się na skorzystanie z wakacji składkowych dopiero na koniec roku.
Wielu traktuje zwolnienie ze składek jako rezerwę na trudniejsze miesiące pod koniec roku, bo jest to okres z obniżonymi przychodami. O tym, że w IV kw. Zainteresowanie wakacjami od ZUS będzie rosło, świadczy zwiększona liczba wniosków, które wpłynęły do ZUS już w październiku. Do połowy tego miesiąca o przyznanie ulgi wystąpiło ponad 82 tys. przedsiębiorców, czyli więcej niż łącznie w kwietniu i w maju tego roku.
Co do zasady zwolnienie z obciążeń składkowych przysługuje na jeden miesiąc, ale wniosek trzeba złożyć w miesiącu poprzedzającym ten, którego ulga dotyczy. Żeby otrzymać zwolnienie za grudzień, wniosek trzeba złożyć w listopadzie. Ostatnim dniem, kiedy będzie to można zrobić, będzie 30 listopada, a więc czasu nie zostało już wiele.
Nie wszyscy przedsiębiorcy wiedzą, że wakacje składkowe stanowią pomoc de minimis. Kwota pomocy publicznej otrzymanej w okresie trzech minionych lat nie może przekroczyć 300 tys. euro. Aby zatem skorzystać z wakacji składkowych, należy mieć niewykorzystany limit i móc to udokumentować.
Zwolnienie ze składek przysługuje osobom prowadzącym działalność gospodarczą, których roczne przychody nie przekraczają 2 mln euro oraz są płatnikami dla maksymalnie 9 ubezpieczonych oraz opłacają je za siebie (łącznie 10 osób). Przy czym taki limit trzeba wykazać w miesiącu przed złożeniem wniosku.
Prowadzący działalność gospodarczą, który będzie chciał złożyć wniosek w listopadzie za grudzień, przy ustalaniu limitu powinien zatem uwzględnić liczbę osób, które w październiku (od 1. do 31. dnia tego miesiąca) podlegały ubezpieczeniom choć przez jeden dzień. Do limitu wlicza się siebie, pracowników i zleceniobiorców (z wyłączeniem uczniów i studentów do 26. roku życia). W zgłoszeniu nie uwzględnia się natomiast osób, które nie podlegają ubezpieczeniu wypadkowemu, czyli m.in. pobierają zasiłek macierzyński lub przebywają na urlopie wychowawczym bądź bezpłatnym.
Sam przedsiębiorca, chcąc uzyskać ulgę w grudniu, w październiku też przynajmniej przez jeden dzień musi opłacać za siebie składkę na ubezpieczenia społeczne. Z tego powodu po wakacje składkowe w tym roku nie sięgną ci, którzy obecnie korzystają z Ulgi na start, płacą bowiem tylko składkę zdrowotną. Jest jednak pewien sposób na obejście tego wymogu w przypadku osób, którym tamta preferencja kończy się w październiku.
ZUS sprawdzi wielkość przychodów przedsiębiorcy ubiegającego się o ulgę. Weźmie pod uwagę dwa ostatnie lata przed rokiem, w którym składany jest wniosek, przy czym co najmniej w jednym z nich roczny przychód z działalności nie może przekroczyć równowartości w złotych 2 mln euro.
Więcej w Dzienniku Gazecie Prawnej z 16 października 2025 r., autor: Beata Lisowska, oprac.: GR