Długi spłacają spadkobiercy

Rzeczpospolita (2011-11-17), autor: Janina Bukowska , oprac.: GR

lis 17, 2011

Rozliczenie się z bankiem, w którym zmarły był zadłużony, nie jest skomplikowane. Można nawet liczyć na umorzenie części pożyczki – czytamy w Rzeczpospolitej.

Mama czytelnika Rzeczpospolitej prowadziła firmę w Wielkopolsce. Na jej rozwój zaciągnęła kredyt w Citibanku. Powinna go spłacić do 2018 r. W lipcu 2011 r. kobieta zmarła. Spadkobiercom oprócz majątku zostawiła zadłużenie w wysokości ok. 55 tys. zł. Było dla nich oczywiste, że muszą spłacić ten kredyt, skoro przyjęli spadek.

Jak informuje Dorota Szostek-Rustecka z Citibanku od śmierci kredytobiorcy nie są naliczane odsetki od jego zobowiązań. Po otrzymaniu zgłoszenia o śmierci klienta prosimy o dostarczenie do oddziału aktu zgonu.
W omawianym przypadku bank przedstawił trzy propozycje. Spadkobiercy mogli spłacać kredyt na dotychczasowych zasadach, spłacić całość od razu z częściowym umorzeniem odsetek lub spłacać w kilku większych ratach, również z częściowym umorzeniem odsetek.

Spadkobiercy zdecydowali się na szybką spłatę całości, bo bank godził się wtedy na największe ustępstwa.
Przykra niespodzianka spotkała jednak spadkobierców ze strony urzędu skarbowego. Otóż fiskus od umorzonej kwoty naliczył podatek w wysokości 18 proc.

Więcej w Rzeczpospolitej z 17 listopada 2011 r.