Czy wydatek na program komputerowy powiększy zwolnienie z podatku

Rzeczpospolita (2011-12-12), autor: Maciej Guzek , oprac.: GR

gru 12, 2011

Jeśli firma działająca na terenie specjalnej strefy ekonomicznej zainwestuje w wartości niematerialne i prawne, może mieć kłopoty z uznaniem wpłat na ten cel za tzw. koszty kwalifikowane – czytamy w Rzeczpospolitej.

Przedsiębiorcy, którzy uzyskali zezwolenie na działalność na terenie specjalnej strefy ekonomicznej (SSE), aby ustalić wysokość przysługującego im zwolnienia z podatku dochodowego, muszą prawidłowo zidentyfikować tzw. koszty kwalifikowane. O ile w przypadku wydatków na środki trwale jest to relatywnie proste zadanie, o tyle w odniesieniu do wydatków dotyczących wartości niematerialnych i prawnych kwestia ta jest znacznie bardziej skomplikowana. Rozporządzenie Rady Ministrów z 10 grudnia 2008 (DzU nr 232, poz. 1548 ze zm.) w sprawie pomocy publicznej udzielanej przedsiębiorcom działającym na podstawie zezwolenia na prowadzenie działalności gospodarczej na terenach specjalnej strefy ekonomicznej określa bowiem warunki, pozwalające na uznanie wydatku za wartość niematerialną i prawną za koszt kwalifikowany.

Szczególnie istotne wątpliwości mogą dotyczyć wydatków na rozmaite programy komputerowe, wykorzystywane przez firmy aktywne w SSE, na przykład zintegrowane systemy zarządzania typu ERP.
Zwłaszcza że ich koszt może stać się jednym z bardziej znaczących wydatków inwestycyjnych.

Zgodnie z § 6 ust. 1 pkt 4 wspomnianego rozporządzenia za wydatki kwalifikujące się do objęcia pomocą uznaje się koszty inwestycji (pomniejszone o naliczony podatek od towarów i usług), poniesione na terenie strefy w trakcie obowiązywania zezwolenia, będące ceną nabycia wartości niematerialnych i prawnych związanych z transferem technologii przez nabycie praw patentowych, licencji, know-how lub nieopatentowanej wiedzy technicznej (z zastrzeżeniem § 6 ust. 2 i 3).

Jak wynika z przywołanej regulacji, jednym z warunków jest uznanie, że danego typu nabycie jest związane z transferem technologii. Takie sformułowanie rodzi wątpliwości, czy wydatki na programy komputerowe to istotnie „transfer technologii”. Pierwszym, intuicyjnym skojarzeniem jest przyporządkowanie terminu „technologia” do wiedzy dotyczącej procesów wytwórczych, zawierającej wskazówki, w jaki sposób dany proces produkcyjny, bądź usługowy powinien przebiegać. Z całą pewnością za technologię można uznać wszelkiego rodzaju rysunki techniczne, receptury chemiczne, opisy procesów działania linii wytwórczych itp.

Więcej w Rzeczpospolitej z 12 grudnia 2011 r.