Wybierz najlepszą dla siebie formę opodatkowania na 2012 rok

Rzeczpospolita (2012-01-04), autor: Przemysław Wojtasik , oprac.: GR

sty 4, 2012

Przedsiębiorcy mają do 20 stycznia czas na wybór sposobu rozliczenia z fiskusem – czytamy w Rzeczpospolitej.

Właściciel firmy może płacić podatek według skali – 18 lub 32 proc., liniowy – 19 proc, ryczałt od przychodów – stawka uzależniona jest od rodzaju działalności lub stałą daninę – karta podatkowa. Nie każdemu jednak przysługują wszystkie warianty, gdyż przepisy wprowadzają pewne ograniczenia.

Ten, kto dopiero zakłada firmę lub chce zmienić w tym roku sposób opodatkowania, powinien zawiadomić urząd o swojej decyzji do 20 stycznia. Jeśli zapomnimy o tym terminie, musi opłacać się fiskusowi na takich samych zasadach jak w poprzednim roku. Nie muszą się kontaktować z fiskusem przedsiębiorcy, którzy chcą kontynuować formę rozliczania lub wybrali rozliczenie według skali podatkowej. Wybrany sposób rozliczania podatku obowiązuje przez cały rok. Nie każdy jednak już na początku roku potrafi ocenić, jak potoczą się losy jego firmy. W takiej sytuacji można zlikwidować firmę i założyć nową. Ale nie dość, że operacja ta wymaga trochę zachodu, to jeszcze nie wszystkie urzędy ją tolerują.

Podstawowa różnica między zasadami ogólnymi a formami ryczałtowymi to możliwość odliczenia kosztów działalności. Trzeba też pamiętać o art. 23 ust. 1 ustawy o PIT. Tam znajduje się tzw. negatywny katalog kosztów, czyli wydatków, których nie odliczymy. Rozliczenie według skali lub stawką liniową to też więcej obowiązków księgowych.

Podstawowa forma ewidencjonowania tego, co się dzieje w firmie, to podatkowa księga przychodów i rozchodów. W 2012 r. za jej pomocą będą mogły rozliczać się osoby fizyczne, spółki cywilne i spółki jawne oraz spółki partnerskie, których przychody w 2011 r. były mniejsze niż 5 293 440 zł. Pozostali będą musieli założyć księgi rachunkowe.

Księgi rachunkowe bez względu na wysokość przychodów muszą prowadzić spółki komandytowe, komandytowo-akcyjne, z ograniczoną odpowiedzialnością i akcyjne. W księgach rachunkowych nie wystarczy wpisywać tylko przychodów i kosztów. Wszystkie operacje trzeba ewidencjonować na kontach i prowadzić rozrachunki. Oprócz dochodu dla celów podatkowych musimy też wyliczyć wynik bilansowy, do tego dochodzą obowiązki sprawozdawcze. Księgi rachunkowe dają natomiast pełniejszy obraz majątkowej i finansowej sytuacji firmy.

Oczywiście nawet ci, którzy prowadzą prostszą księgę, muszą oprócz niej prowadzić inne ewidencje, np. środków trwałych i wartości niematerialnych i prawnych, wyposażenia, karty przychodów pracowników.
Trzeba pamiętać, że przy liczeniu limitu przychodów obligującego do prowadzenia pełnej księgowości nie można kierować się tylko ustawą o rachunkowości. Ta bowiem mówi wyłącznie o przychodach netto ze sprzedaży towarów, produktów i operacji finansowych. Nie wymienia wielu innych przychodów, które muszą być wykazywane dla celów podatkowych na podstawie ustawy o PIT. Okazuje się jednak, że trzeba je uwzględnić przy liczeniu limitu dla ksiąg rachunkowych. Tak więc na pełną księgowość może przejść także ten przedsiębiorca, który ma niskie obroty z podstawowej sprzedaży, ale pod koniec roku sprzedał cenną firmową nieruchomość.

Właściciel firmy rozliczający się według skali lub podatkiem liniowym musi co miesiąc wyliczyć dochód i zapłacić zaliczkę. Przedsiębiorcy rozpoczynający działalność i tzw. mali podatnicy mogą to robić co kwartał.
Nowym firmom kwartalne zaliczki przysługują jednak tylko w pierwszym roku podatkowym. W następnych latach mogą korzystać z przywilejów, jeśli są małymi podatnikami.

Przedsiębiorca rozliczający się ryczałtowo musi zapłacić podatek nawet wtedy, gdy jego koszty są wyższe niż przychody. Natomiast właściciel firmy rozliczający się na zasadach ogólnych w takiej sytuacji wykaże stratę. Może o nią pomniejszyć dochód uzyskany w następnych latach. Stratę wolno odliczać przez pięć lat z tym że w jednym roku maksymalnie połowę. Ryczałt to mniejsza biurokracja. Poza tym przychodów z działalności nie musimy łączyć z innymi źródłami, np. z wynagrodzeniem z umowy o dzieło. Ryczałt opłaca się przedsiębiorcom, którzy mają duże przychody i małe koszty.

Nie wszyscy jednak mogą płacić ryczałt Z tej formy opodatkowania wykluczone są osoby wykonujące niektóre zawody bądź świadczące usługi wymienione w załączniku nr 2 do ustawy o ryczałcie, np. prawnicze, księgowe, zarządzania. Warto też pamiętać, że ryczałtowcy nie mogą skorzystać z niektórych podatkowych preferencji, np. rozliczenia z dzieckiem bądź małżonkiem. Nie wykorzystają też ulgi na dzieci, mogą za to odliczyć darowizny i podzielić się 1 proc. podatku.

Karta podatkowa jest najprostszą formą rozliczania z fiskusem. Wysokość podatku ustalana jest według ustawowych stawek miesięcznych i nie zależy od wysokości osiąganych przez podatnika przychodów i ponoszonych kosztów. Zależy natomiast od rodzaju i zakresu działalności, liczby zatrudnionych pracowników, liczby mieszkańców miejscowości, na terenie której prowadzimy firmę.
Kartowicze zwolnieni są z obowiązku prowadzenia ksiąg. Płacą tylko miesięczny podatek pomniejszony o składkę na ubezpieczenie zdrowotne. Do 31 stycznia następnego roku składają deklarację PIT-16A. Ponadto kartowicze muszą prowadzić ewidencje związane z zatrudnianiem pracowników.

Nie wszyscy jednak mogą zdecydować się na takie uproszczenie. Ta forma opodatkowania dotyczy tylko osób prowadzących drobną działalność usługową, handlową bądź gastronomiczną. Możemy nią rozliczać np. usługi zegarmistrzowskie, krawieckie, transportowe, rozrywkowe. Kartowicze nie mogą skorzystać z preferencyjnego rozliczenia z małżonkiem bądź z dzieckiem i z żadnych ulg oprócz odliczenia składki zdrowotnej.

Nad wyborem karty podatkowej powinni zastanowić się przedsiębiorcy, którzy chcą zlikwidować działalność i pozbyć się firmowego majątku. Kartowicze płacą stałą daninę w wysokości ustalonej przez urząd skarbowy i nie muszą jej zwiększać przy sprzedaży firmowego lokalu lub samochodu. Dlatego warto pomyśleć o przejściu na tę formę rozliczania jeszcze przed zakończeniem działalności.

Więcej w Rzeczpospolitej z 3 stycznia 2012 r.