Mniej czasu na odzyskanie należności z ZUS

Rzeczpospolita (2012-01-09), autor: Anna Abramowska , oprac.: GR

sty 9, 2012

Od 2012 roku nieopłacone składki społeczne przedawnią się po pięciu latach. O połowę skrócił się też czas, w jakim można żądać zwrotu nadpłaty. Niekiedy jednak wciąż będzie trzeba stosować dziesięcioletni okres przedawnienia – czytamy w Rzeczpospolitej.

Obowiązująca od 1 stycznia 2012 r. ustawa deregulacyjna (DzU nr 232, poz. 1378) skróciła termin przedawnienia należności ze składek oraz tych nienależnie opłaconych o połowę – do pięciu lat z dotychczasowych dziesięciu. Tym samym przedawnienie zaległości składkowych, którego bieg rozpoczął się 1 stycznia lub później, wynosi pięć lat. Nie oznacza to jednak, że automatycznie wszystkie braki wobec ZUS po 31 grudnia 2011 r. przedawnią się po upływie skróconego okresu.

Co do zasady od nowego roku do wszystkich zaległości ZUS, które stały się wymagalne przed 1 stycznia 2012 r., a które nie przedawniły się, stosować należy nowy, pięcioletni termin ich domagania się. Nie będzie on jednak liczony tak jak dotychczas – od dnia, w którym należności ze składek stały się wymagalne, ale od 1 stycznia 2012r.

Od tej ogólnej reguły ustawodawca przewidział wyjątek. Jeżeli przedawnienie starych należności ze składek, które zgodnie z dotychczasowymi przepisami przedawniłyby się wcześniej, wolno nadal stosować 10-letni jego termin, liczony na dawnych zasadach.
Wszystkie stare zaległości składkowe, czyli te sprzed 1 stycznia 2012 r., których 10-letni termin przedawnienia liczony na starych zasadach byłby dłuższy niż ten wyliczony według przepisów przejściowych przedawnią się 1 stycznia 2017 r.

Sprawa nieco się komplikuje, gdy przed początkiem 2012r. wobec istniejących zaległości składkowych pojawiły się okoliczności powodujące przerwanie biegu już płynącego przedawnienia. Po ich ustaniu liczenie jego terminu rozpoczyna się od początku – z chwilą ustania przyczyny powodującej przerwanie tego biegu.
Przy obliczaniu przedawnienia biegnącego po przerwaniu jego biegu istotne będzie to, kiedy rozpocznie się na nowo jego bieg – czy jeszcze w 2011 r., czy może już w 2012 r.
Jeżeli bowiem termin biegnący po ustaniu przyczyny przerwania przedawnienia rozpoczął się jeszcze przed wejściem w życie nowej regulacji, czyli przed 1 stycznia 2012 r., wówczas stosuje się przepisy przejściowe z ustawy deregulacyjnej. Oznacza to możliwość wyboru upływu terminu przedawnienia korzystniejszego dla płatnika.

Jeśli jednak bieg terminu przedawnienia został już wznowiony w 2012 r. obligatoryjnie trzeba użyć nowych zasad jego liczenia. A to oznacza, że należności ze składek oraz te nienależnie opłacone przedawnią się po pięciu latach, licząc od 1 stycznia 2012 r., czyli z 1 stycznia 2017 r.
Termin przedawnienia może też zostać zawieszony, np. wskutek zawarcia przez płatnika składek umowy z ZUS o rozłożenie należności z nich na raty. Dzięki temu na okres jego obowiązywania zawieszony będzie bieg przedawnienia. Jeśli płatnik naruszy umowę, czyli nie będzie terminowo i w pełni uiszczał spłat uzgodnionych w układzie, zawieszony termin biegu przedawnienia wznowi się.
Do obliczenia przedawnienia należności składkowych, co do których zawieszono jego bieg i trwa ono po 1 stycznia 2012 r., stosuje się korzystniejszy jego termin.

Więcej w Rzeczpospolitej z 5 stycznia 2012 r.