Nie ma znaczenia, że mandat został nałożony w czasie wykonywania obowiązków. Z ustawy o PIT wynika, że kosztami uzyskania przychodów są wydatki poniesione w celu osiągnięcia przychodów lub zachowania albo zabezpieczenia ich źródła. Takie same regulacje zawiera ustawa o CIT. Oba wymienione przepisy mówią jednak, że nie wszystkie wydatki są kosztami. Te, które nimi nie są, wymienione zostały w art. 23 ust. 1 ustawy o PIT oraz art. 16 ust. 1 ustawy o CIT. Nie wskazują one wyraźnie wydatków na refundowane pracownikom mandaty.
Mandat nakładany jest za wykroczenia drogowe. Z obu ustaw wynika, że nie uważa się za koszty uzyskania przychodów grzywien i kar pieniężnych orzeczonych w postępowaniu karnym, karnym skarbowym, administracyjnym i w sprawach o wykroczenia oraz odsetek od tych grzywien i kar. Nie można więc kwot dotyczących refundacji mandatów zaliczać do kosztów podatkowych.
Nawet, jeśli szef wysyła pracownika w podróż służbową jego prywatnym samochodem albo pracownik jedzie własnym autem, aby załatwić w imieniu szefa zlecone mu zadania, to nie zostaje zwolniony z obowiązku przestrzegania przepisów ruchu drogowego. Rolą pracownika jest wprawdzie wykonanie powierzonych mu zadań w jak najszybszym czasie, ale nie oznacza to, że w tym celu może łamać przepisy. Żaden przepis nie zobowiązuje pracodawcy do zwrotu kosztu mandatu, może to zrobić ale tylko z własnej woli.
Więcej w Rzeczpospolitej z 19 stycznia 2012 r.