Pracownik ma prawo żądać odsetek z tytułu opóźnienia z wypłatą pensji, nawet gdy jest to następstwem okoliczności, za które firma nie ponosi odpowiedzialności – czytamy w Rzeczpospolitej.
Zatrudnieni zgłaszają, że często dostają pieniądze dzień lub dwa po przyjętym w firmie terminie płatności.
Zwróciłam na to uwagę pracodawcy, ale powiedział, że przelewy są robione najpóźniej w ostatnim dniu płatności wynagrodzenia, więc jest to zgodne z prawem, a on nie odpowiada za księgowanie przez bank środków na rachunku. Czy za takie opóźnienia w wypłacie pracownicy mogą się domagać jakiejś rekompensaty – pyta czytelniczka „Rz”.
Pracodawca stosując wypłatę w formie przelewu, musimy pamiętać, że w dniu wypłaty wynagrodzenia pracownik musi uzyskać rzeczywisty dostęp do zarobionej kwoty. Zatem dniem faktycznej wypłaty jest dzień zaksięgowania pieniędzy na rachunku pracownika, a nie „zrobienia przelewu” przez pracodawcę.
Dlatego pracodawca musi dokonywać przelewów z takim wyprzedzeniem, by w terminie wypłaty wynagrodzenia środki były już na rachunku bankowym podwładnego.
Niewypłacenie wynagrodzenia w terminie powoduje obowiązek wypłacenia odsetek ustawowych. Pracownik ma prawo ich żądać nawet wtedy, gdy opóźnienie jest następstwem okoliczności, za które firma nie ponosi odpowiedzialności.
Więcej w Rzeczpospolitej z 23 stycznia 2012 r.