Ulga internetowa w zeznaniu PIT-36

Rzeczpospolita (2012-02-20), autor: Aneta Szwęch , oprac.: GR

lut 20, 2012

W miejscu zamieszkania prowadzę działalność gospodarczą opodatkowaną na zasadach ogólnych. Zarówno do celów związanych z tą działalnością, jak i prywatnych, korzystam z Internetu. W jaki sposób mogę uwzględnić te wydatki w PIT-36 za 2011 rok? – pyta czytelnik Rzeczpospolitej.

Wydatki poniesione na dostęp do sieci Internet mogą być rozliczone na dwa sposoby, tj.:

– zaliczone do kosztów uzyskania przychodów z działalności gospodarczej (art. 22 ust. 1 ustawy o PIT),

– odliczone od dochodu w ramach tzw. ulgi internetowej (art. 26 ust. 1 pkt 6a i ust. 7 pkt 4 tej ustawy).

Ponieważ działalność gospodarcza jest prowadzona przez przedsiębiorcę w jego miejscu zamieszkania, z usług internetowych może on korzystać zarówno do celów prywatnych, jak i związanych z prowadzoną działalnością. Organy podatkowe mogą więc kwestionować zaliczenie do kosztów podatkowych pełnej wysokości wydatków na ten cel. Dlatego, gdy przedsiębiorca korzysta z usług internetowych w miejscu zamieszkania (zarówno do potrzeb prywatnych, jak i firmowych), bezpieczniejszym rozwiązaniem jest odliczenie poniesionych wydatków w ramach ulgi internetowej. Wówczas bowiem nie spoczywa na nim ciężar udowodnienia związku odliczenia z uzyskanymi przychodami.

Ulga na Internet jest jednak limitowana. Od dochodu można odliczyć wydatki poniesione w roku podatkowym w maksymalnej wysokości 760 zł (brutto). Dlatego takie rozwiązanie będzie korzystne dla przedsiębiorcy wówczas, jeśli wydatki na Internet poniesione w 2011 r. nie przekroczyłyby tej kwoty. W przeciwnym razie należy rozważyć możliwość zaliczenia ich części do kosztów podatkowych prowadzonej działalności gospodarczej. Trzeba jednak pamiętać, że ciężar udowodnienia przyjętej proporcji spoczywa na podatniku.

Zaliczenie wydatków poniesionych na dostęp do sieci Internet do kosztów uzyskania przychodów będzie korzystne także wówczas, gdy przedsiębiorca poniósł stratę z działalności gospodarczej. Zwiększą one wtedy kwotę straty do odliczenia w kolejnych latach.

Więcej w Rzeczpospolitej z 17 lutego 2012 r.