Nadal trzy miesiące wspólnego bezpłatnego urlopu

Rzeczpospolita (2012-03-08), autor: Grażyna Ordak , oprac.: GR

mar 8, 2012

Na zwiększenie uprawnień rodzicielskich pracownicy ojcowie muszą jeszcze poczekać kilka miesięcy, jeśli nie rok. Odsuwa się bowiem termin wdrożenia przepisów, które miały dać mężczyznom więcej tygodni opieki nad potomstwem – czytamy w Rzeczpospolitej.

Chodzi o dyrektywę Rady 2010/18/UE z 8 marca 2010 r. w sprawie wdrożenia zmienionego porozumienia ramowego dotyczącego urlopu rodzicielskiego. Nakazuje ona państwom UE wprowadzić rozwiązania zachęcające ojców do brania urlopu wychowawczego, a także zapewnić przynajmniej czteromiesięczne wolne po urodzeniu lub przysposobieniu dziecka. Dlatego jeden miesiąc z tego miałby być zagwarantowany wyłącznie dla tatusiów.

Dyrektywa powinna zacząć obowiązywać 8 marca 2012 r., czyli w dwa lata po jej przyjęciu, ale pod koniec stycznia polski rząd poprosił o przesunięcie tego terminu. Maksymalnie może on wynosić rok.
Przed dwoma laty pojawiła się nowa instytucja dla pracujących mężczyzn, którym urodziło się dziecko. Mogą oni korzystać z tzw. urlopu ojcowskiego, od tego roku wydłużonego już do dwóch tygodni. Jednak zainteresowanie tą formą sprawowania opieki choć systematycznie rośnie, nadal jest niewielkie. W całym zeszłym roku ZUS wypłacił ponad 17 tys. zasiłków z racji przebywania na urlopie ojcowskim. A właśnie dyrektywa miałaby na celu nakłonienie mężczyzn, aby więcej czasu i uwagi w sposób sformalizowany poświęcili dzieciom.

Eksperci nie mają jednak złudzeń, wydłużenie okresu opieki nad potomstwem bez zapewnienia w tym czasie pieniędzy nic nie da. Dlatego dopóki podczas urlopu wychowawczego rodzic nie będzie miał gwarancji świadczeń finansowych, dopóty nie wzrośnie jego atrakcyjność. Czas poświęcony spokojnemu zajmowaniu się potomstwem dla większości polskich rodzin jest nadal mrzonką. Nie stać ich bowiem na przedłużenie zawodowej bezczynności i pozostawanie bez środków do życia przez pełne 36 miesięcy. W wielu krajach europejskich urlopy wychowawcze, choć zazwyczaj krótsze od naszych, to zapewniają przebywającym na nich matkom czy ojcom świadczenia sięgające nawet 80 – 90 proc. wcześniejszych zarobków.
Choć początkowo propozycje wdrożenia unijnej dyrektywy dotyczyły trzech pomysłów, obecnie dyskutuje się już nad dwoma rozwiązaniami. Chodzi o:

– wydzielenie z obowiązującego u nas wymiaru urlopu wychowawczego po jednym miesiącu dla każdego z rodziców i ustanowienie, że tych miesięcy nie wolno przenosić między nimi: 34 miesiące dla obojga rodziców i dodatkowo miesiąc dla matki oraz miesiąc dla ojca (w sumie 36 miesięcy),

– zachowanie 35 miesięcy dla obojga rodziców i ustanowienie po miesiącu dla matki i ojca: 35 miesięcy dla obojga rodziców + miesiąc dla matki + miesiąc dla ojca (37 miesięcy).

Ta propozycja bardziej odpowiada stronie związkowej, natomiast za pierwszą optuje rząd i pracodawcy.

Więcej w Rzeczpospolitej z 7 marca 2012 r.