Przepisy antykorupcyjne są ostre dla urzędników…

Rzeczpospolita , autor: Mateusz Rzemek , oprac.: GR

maj 17, 2007

Przepisy antykorupcyjne są ostre dla urzędników

Wysoki urzędnik państwowy nie może prowadzić działalności gospodarczej. Straci więc posadę nawet wtedy, gdy firma, której jest udziałowcem, istnieje tylko na papierze

Przekonał się o tym Mirosław L., naczelnik urzędu skarbowego. W wyniku kontroli przeprowadzonej w urzędzie w 2004 r. okazało się, że jest członkiem zarządu jednocześnie posiadaczem 22 proc. akcji jednej ze spółek z ograniczoną odpowiedzialnością zarejestrowanej w Krajowym Rejestrze Sądowym. Przez cały czas pełnienia funkcji naczelnika łamał przepisy ustawy z 21 sierpnia 1997 r. o ograniczeniu prowadzenia działalności gospodarczej przez osoby sprawujące funkcje publiczne (DzU nr 106, poz. 679 ze zm. – dalej: ustawa). W oświadczeniu, jakie był zobowiązany złożyć na podstawie tej ustawy, podał nawet nieprawdziwie, że nie posiada żadnych akcji bądź udziałów, a także nie pełni żadnej funkcji w spółce prawa handlowego.

Zakaz działalności

W czasie sprawowania funkcji publicznych (patrz ramka, kogo może to dotyczyć) nie można, po pierwsze, być członkiem zarządu, rady nadzorczej czy komisji rewizyjnej spółki prawa handlowego (art. 4 pkt 1 ustawy) ani posiadać w spółkach prawa handlowego więcej niż 10 proc. akcji lub udziałów przedstawiających więcej niż 10 proc. kapitału zakładowego – w każdej z tych spółek. Na tej podstawie Mirosław L. został odwołany z funkcji przez ministra finansów, a następnie zwolniony dyscyplinarnie za ciężkie naruszenie obowiązków pracowniczych.

Mirosław L. zażądał w pozwie do sądu rejowego przywrócenia do pracy. Ten stwierdził, że naruszenie zakazu zajmowania stanowisk lub sprawowania funkcji w spółkach prawa handlowego przez osoby pełniące funkcje publiczne jest traktowane zgodnie z art. 5 ust. 1 ustawy jako przewinienie służbowe. Podlega ono odpowiedzialności dyscyplinarnej, stanowi także podstawę do rozwiązania stosunku pracy bez wypowiedzenia z winy pracownika, w trybie art. 52 kodeksu pracy. Sąd uznał także, że Mirosław L., jako osoba z wyższym wykształceniem

Kto podlega ograniczeniom

Zakaz prowadzenia działalności gospodarczej dotyczy m.in. pracowników:

11 urzędów państwowych, w tym członkowie korpusu służby cywilnej, zajmujący stanowiska kierownicze, a także równorzędne z nimi pod względem płacowym,

banków państwowych zajmujący stanowiska: prezesa, wiceprezesa, członka zarządu oraz skarbnika,

przedsiębiorstw państwowych zajmujących stanowiska: dyrektora przedsiębiorstwa, jego zastępcy oraz głównego księgowego,

przedsiębiorstw państwowych zajmujący stanowiska: dyrektora przedsiębiorstwa, jego zastępcy oraz głównego księgowego,

jednoosobowych spółek Skarbu Państwa oraz spółek, w których udział Skarbu Państwa przekracza 50 proc. kapitału zakładowego lub 50 proc. liczby akcji, zajmujący stanowiska: prezesa, wiceprezesa i członka zarządu;

agencji państwowych zajmujący stanowiska: prezesa, wiceprezesa, dyrektora zespołu, dyrektora oddziału terenowego i jego zastępcy lub stanowiska równorzędne.

ekonomicznym i znajomością przepisów prawa handlowego, skarbowego i administracji, a przede wszystkim jako inspektor kontroli skarbowej czwartego stopnia w urzędzie kontroli skarbowej, bezsprzecznie znał nakazy i zakazy wynikające z wyżej wymienionej ustawy znacznie lepiej aniżeli osoba niemająca nic wspólnego z tą problematyką.

Firma tylko na papierze

W skardze kasacyjnej od wyroku sądu okręgowego (a ten podtrzymał rozstrzygnięcie sądu niższej instancji) Mirosław L. zarzucił błędną interpretację tej ustawy. Co prawda figurował w KRS jako członek zarządu i udziałowiec spółki z o.o., jednak firma ta przez cały czas, gdy był naczelnikiem urzędu skarbowego, istniała tylko na papierze i nie przynosiła żadnych dochodów. W ten sposób faktycznie nie prowadził więc działalności i nie naruszył przepisów ustawy. Nie powinien więc także ponosić przewidzianych w niej konsekwencji.

Sąd Najwyższy w wyroku z 7 grudnia 2006 r. uznał jednak, że Sąd Najwyższy uznał, że ustawa nie może być interpretowana na korzyść urzędników ustawa nie może być interpretowana na korzyść urzędników. Mogliby powoływać się bowiem na to, że wolność gospodarcza powinna być zawsze ograniczana tylko wyjątkowo, i w ten sposób unikać założeń ustawy antykorupcyjnej. Tylko zakazy bezwzględne, niedopuszczające do luzów interpretacyjnych", mogą sprawić, że nie będzie łączenia funkcji publicznej z działalnością gospodarczą. A tego zdaniem SN z całą pewnością wymaga ważny interes publiczny.

Więcej Rzeczpospolita.