Oszczędności na kontach w ZUS wzrosną o około 5 procent

Rzeczpospolita (2012-04-17), autor: k.o. , oprac.: GR

kwi 17, 2012

Waloryzacja składek gromadzonych w ZUS na emeryturę wyniesie za ubiegły rok 4,5 – 5,5 proc – tak wynika z wyliczeń Rzeczpospolitej.

ZUS oficjalnie poda tę informację pod koniec maja. W 2010 r. było to 3,98 proc. Oznacza to, że teraz do każdego tysiąca złotych dopisanych zostanie 45 -55 zł. Dodatkowe pieniądze będą zapisywane na kontach od czerwca. Są to jednak księgowe podwyżki, bo w rzeczywistości ze składek emerytalnych wpłacanych do ZUS wypłacane są świadczenia obecnym emerytom. Dopiero w przyszłości, gdy ktoś przejdzie na emeryturę, zapisy te z ostaną zamienione w realne pieniądze.

Ubiegłoroczna waloryzacja, choć zbliżona do wzrostu inflacji – 4.6 proc. (grudzień 2011 do grudnia 2010 r.), jest lepsza niż wynik z inwestycji wypracowany przez fundusze emerytalne. OFE miały bowiem średnio stratę wynoszącą 4,65 proc. Wzrost kont w OFE nie zależy jednak od wzrostu płac, ale od sytuacji na rynku kapitałowym. W ubiegłym roku nie najlepszy okazał się III kwartał i miał on wpływ na ujemny wynik funduszy w całym roku.

Jak jednak podkreślają eksperci, oba konta: w ZUS i OFE miały w założeniu się uzupełniać, a przez to oszczędności emerytalne miały być bardziej bezpieczne. Warto jednak przypomnieć, że do OFE trafia teraz nieduża części pensji pracujących. Rząd zdecydował o obniżeniu składki do funduszy z 7,3 do 2,3 proc. To, co nie idzie do tych instytucji, trafia do ZUS na nowe subkonto (obecnie 5 proc, a na główne konto w ZUS – 12,22 proc). Jest ono inaczej waloryzowane niż główne konto, zależy bowiem od PKB.

Od 1999 r. waloryzacja w ZUS była cztery razy wyższa niż średnia ważona stopa zwrotu z OFE. Jak wynika z naszych wyuczeń, średnioroczna waloryzacja składek na koncie w I filarze wyniosła przeciętnie 7,6 proc od 2000 do 2011 r. Oszczędności gromadzone w OFE rosły nieco szybciej przeciętnie 1.2 pkt proc.

Więcej w Rzeczpospolitej z 16 kwietnia 2012 r.