Złe traktowanie kosztuje

Rzeczpospolita (2012-04-24), autor: Mateusz Rzemek , oprac.: GR

kwi 24, 2012

W myśl art. 183a, a kodeksu pracy ochrona przed dyskryminacją rozpoczyna się już na etapie rekrutacji. Wystarczy, że w ogłoszeniu o wolnym stanowisku znajdzie się zastrzeżenie, że jest ono przeznaczone wyłącznie dla mężczyzn, choć płeć nie będzie miała żadnego merytorycznego znaczenia – czytamy w Rzeczpospolitej.

Dyskryminacja kandydatów może mieć też subtelniejszy charakter. Jeśli rozmowy kwalifikacyjne zostaną zorganizowane na piętrze w budynku bez windy, wyeliminuje to osoby niepełnosprawne. Bywa też, że przyszły pracodawca stawia kandydatom wygórowane wymagania, np. żąda od nich złożenia zaświadczenia o niekaralności, chociaż przepisy nie przewidują takiego wymogu.

Zgodnie z art. 183d k.p. osoba, wobec której pracodawca naruszył zasadę równego traktowania, ma prawo do odszkodowania w wysokości nie niższej niż wynagrodzenie minimalne. Sąd Najwyższy w wyroku z 5 maja 2011 r. (sygn. II PK 181/10) stwierdził, że prawo do żądania rekompensaty ma także osoba, która formalnie nie jest pracownikiem. Nieudana rozmowa kwalifikacyjna może więc oznaczać co najmniej 1,5 tys. zł (czyli minimalne wynagrodzenie) odszkodowania.

Więcej w Rzeczpospolitej z 20 kwietnia 2012 r.