Do sprawdzenia trzy rodzaje L-4

Rzeczpospolita (2012-04-24), autor: Anna Abramowska , oprac.: GR

kwi 24, 2012

Do 31 grudnia 2012 r. lekarz będzie mógł wydać zwolnienie na jednym z trzech wzorów ZUS ZLA. Wszystkie zaświadczenia płatnicy będą musieli weryfikować pod względem formalnym – informuje Rzeczpospolita.

Od 21 kwietnia zaczną obowiązywać nowe wzory zaświadczeń lekarskich o czasowej niezdolności do pracy ZLA i ZLA/K. Ale z obiegu nie znikną dotychczas funkcjonujące druki. Na tych wprowadzonych od 12 stycznia 2011 r. lekarz będzie mógł wystawiać zwolnienia do 31 grudnia 2012 r. Wciąż w użyciu są także formularze obowiązujące przed 12 stycznia 2011 r., których lekarze mogą używać aż do wyczerpania zapasów.

Komplikuje to życie płatnikom którzy zgłaszają więcej niż 20 osób do ubezpieczenia chorobowego. Muszą bowiem sprawdzać, czy dostarczone przez podwładnych druki jeszcze obowiązują czy już nie. Dzieje się tak dlatego, że ciąży na nich obowiązek formalnej kontroli składanych przez ubezpieczonych zaświadczeń lekarskich, na podstawie których trzeba ustalić ich uprawnienia do zasiłku. Tak wynika z art. 68 ust 1 ustawy z 25 czerwca 1999 r. o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa.

Kontrola formalna zaświadczenia przebiega dwutorowo. Płatnik powinien najpierw sprawdzić, czy dokument ten nie został sfałszowany oraz czy został wydany zgodnie z przepisami w sprawie zasad i trybu wystawiania zaświadczeń lekarskich. Poza tym należy śledzić stronę internetową ZUS, na której pojawiają się komunikaty o seriach i numerach druków zwolnień wycofanych z obiegu czy to na skutek kradzieży, czy zagubienia bloczka z formularzami. Każdorazowo o zagubieniu druków ścisłego zarachowania lekarz ma obowiązek poinformować ZUS, który prowadzi rejestr zaginionych ZUS ZLA.

Takie unieważnione formularze nie stanowią podstawy do wypłaty ani wynagrodzenia chorobowego, ani zasiłku. Jeśli pracodawca dokona wypłaty, realizuje świadczenie nienależne podlegające zwrotowi. Zatem zapobiegliwy pracodawca, który nie chce się narazić na zarzut niedopełnienia obowiązków kontroli formalnej, powinien na bieżąco śledzić komunikaty ZUS nie tylko o unieważnionych drukach, lecz także o tych, którym ważność została przywrócona.

Jeżeli lekarz potwierdzi, że zaświadczenie zostało sfałszowane, to pracodawca powinien poinformować o tym ZUS. Ten nie dość, że poinformuje o całej sprawie prokuraturę, to jeszcze wyda decyzję pozbawiającą pracownika prawa do zasiłku. Decyzję w tej sprawie ZUS wydaje na podstawie informacji uzyskanej przez pracodawcę nie musi czekać na zakończenie procesu karnego. Oczywiście ubezpieczony może się od niej odwołać do sądu.

Okres, za który pracownik zostanie pozbawiony prawa do zasiłku chorobowego w wyniku sfałszowania zwolnienia lekarskiego, należy wliczyć do okresu zasiłkowego, a nieobecność w pracy za ten czas jest nieusprawiedliwiona.

Jeśli do odkrycia fałszerstwa doszło już po wypłacie zasiłku chorobowego, to ubezpieczony ma obowiązek zwrócić całą kwotę chorobówki wraz z ustawowymi odsetkami za zwłokę. Gdy wyłudzone zostało wynagrodzenie chorobowe, a więc świadczenie w całości finansowane ze środków pracodawcy, to może on potrącić jego kwotę z wynagrodzenia pracownika bez jego zgody tylko w najbliższym terminie płatności. Jeśli jednak sprawa wyjdzie na jaw dopiero po jakimś czasie, na potrącenie konieczna jest zgoda pracownika.
Jeżeli jej nie udzieli, pracodawcy zostaje dochodzenie zwrotu nadpłaconego wynagrodzenia w postępowaniu cywilnym.

Więcej w Rzeczpospolitej z 20 kwietnia 2012 r.