Umowa projektowa, praca nakładcza albo dorywcza. Czy te formy zatrudnienia zastąpią umowy cywilnoprawne?
Umowy-zlecenia i umowy o dzieło to dziś jeden z największych problemów rynku pracy. Zatrudnieni na ich podstawie nie mają prawa do urlopów wypoczynkowych i rodzicielskich. W każdej chwili można ich zwolnić.
Nie odprowadza się też za nich składek (wyjątkiem są umowy-zlecenia). Z danych Ministerstwa Finansów wynika, że w ten sposób zatrudnionych jest w Polsce ponad 800 tys. osób.
Minister pracy Władysław Kosiniak-Kamysz myśli o rozszerzeniu wachlarza dostępnych umów. – Chcielibyśmy wprowadzić pośrednią formę między umową o dzieło a umową-zleceniem – mówi minister. Nad jej ostatecznym kształtem trwają rozmowy w zespole Komisji Trójstronnej do spraw prawa pracy. – Na pewno będzie objęta składkami emerytalnymi, ale trzeba będzie te składki wyważyć, żeby nie przesadzić z kosztami pracy – mówi minister. Swoje propozycje zmian mają też przedstawić pracodawcy i związkowcy.
Czytaj cały artykuł >>