Nie za każdą podróż przysługuje bezskładkowa dieta

Rzeczpospolita (2012-05-09), autor: Anna Abramowska , oprac.: GR

maj 9, 2012

ZUS chce składek od należności wypłacanych pracującym w międzynarodowym transporcie drogowym, mimo że ustawa wprost mówi, że mają do nich prawo i są wolne od takich danin – informuje Rzeczpospolita.

O tym, czy i jak pobrać składki na ZUS i zaliczkę na PIT przesądza charakter prawny wypłacanych świadczeń. To oczywiste. Pracownicy mają prawo do diet na zwiększone koszty utrzymania zarówno z tytułu wyjazdów na terenie kraju, jak i za granicę. Nie należy od nich opłacać danin na ZUS.

To wynika bezpośrednio z § 2 ust. 1 pkt 15 rozporządzenia ministra pracy i polityki socjalnej z 18 grudnia 1998 r. w sprawie szczegółowych zasad ustalania podstawy wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe (DzU nr 161, poz. 1106 ze zm.). Przesądza on, że wyłączone z oskładkowania są diety i inne należności z tytułu podróży służbowej do wysokości określonej w przepisach przysługujących pracownikowi zatrudnionemu w państwowej lub samorządowej jednostce sfery budżetowej na obszarze kraju oraz poza granicami krają.

Chodzi o dwa rozporządzenia dla budżetówki z 19 grudnia 2002r. -jedno mówi o należnościach przysługujących za krajowe podróże służbowe (DzU nr 236, poz. 1990 ze zm.), drugie o tych przysługujących za wojaże zagraniczne (DzU nr 236, poz. 1991 ze zm). A należnościami tymi są diety, zwrot kosztów przejazdów i dojazdów, noclegów, zwrot innych wydatków określonych przez pracodawcę odpowiednio do uzasadnionych potrzeb. Wszystkie te świadczenia wypłacane z tytułu podróży służbowej są zwolnione ze składek na ubezpieczenia społeczne.

Mobilny pracownik nie zawsze jest w podróży służbowej. Wypłacane mu świadczenia z tytułu przemieszczania się trzeba oskładkować wtedy, kiedy zatrudniony wykonuje swoje czynności wynikające z angażu na dużym obszarze. Tak jest u kierowcy transportu międzynarodowego odbywającego podróże służbowe w zakresie wykonywania umówionej pracy i na określonym w angażu obszarze jako miejsce świadczenia pracy. Nie jest on zatem w podróży służbowej w rozumieniu art775 § 1kp.

Z tą konkluzją wynikającą z uchwały Sądu Najwyższego z 19 listopada 2008 r. (II PZP 11/08) zgadza się ZUS i przytacza powyższą argumentację w decyzji nr 31 z 7 marca 2011 r. (znak: DI/100000/451/83/2011).

A skoro diety wypłacane przez pracodawców kierowcom transportu międzynarodowego w rzeczywistości nie są dietami przysługującymi z tytułu podróży służbowej – bo nie ma mowy o podróży służbowej – to według interpretacji ZUS wypłacone pracownikom mobilnym diety nie korzystają ze zwolnienia z podstawy wymiaru składek na podstawie § 2 ust. 1 pkt 15 świadczenia i powinny zostać oskładkowane na zasadach ogólnych.
Jednak wydając decyzję nr 31, ZUS prawdopodobnie nie wziął pod uwagę zmienionych przepisów ustawy o czasie kierowców. Ta została znowelizowana ustawą z 12 lutego 2010 r. o zmianie ustawy o transporcie drogowym oraz o zmianie niektórych innych ustaw (DzU nr 43, poz. 246), która obowiązuje od 3 kwietnia 2010 r. Wprowadziła ona do ustawy z 16 kwietnia 2004 r. o czasie pracy kierowców (DzU nr 92, poz. 879 ze zm.) przepisy dotyczące podróży służbowych kierowców.

Do ustawy o czasie pracy kierowców doszedł też art. 21a. Stanowi on, że kierowcy w podróży służbowej przysługują należności na pokrycie kosztów związanych z wykonywaniem tego zadania służbowego, ustalane na zasadach określonych w art. 775 §3-5kp.

Przepisy te jednoznacznie stwierdzają, że kierowca wykonujący pracę w warunkach określonych w art. 2 pkt 7 jest w podróży służbowej. To zaś uprawnia go do diet w znaczeniu kodeksu pracy. Te natomiast do wysokości określonych w rozporządzeniach o podróżach służbowych dla budżetówki nie stanowią podstawy wymiaru składek.

Czy ZUS, wydając decyzję w marcu 2011 r., nie zauważył zmian w przepisach funkcjonujących wówczas prawie od roku.

Więcej w Rzeczpospolitej z 8 maja 2012 r.