Jubileuszówka bez ZUS, ale z podatkiem

Rzeczpospolita (2012-06-13), autor: Anna Abramowska , oprac.: GR

cze 13, 2012

O tym, czy trzeba będzie zapłacić składki od gratyfikacji za długoletni staż pracy przesądza to, kiedy zatrudniony nabywa do niej prawo – czytamy w Rzeczpospolitej.

Nie ma powszechnie obowiązujących zasad przyznawania i wypłacania nagród jubileuszowych. To świadczenia związane z pracą, ale prawo do nich przysługuje pracownikom tylko wtedy gdy przewidują je przepisy płacowe u pracodawcy. W sektorze prywatnym pracodawca, który z własnej inicjatywy wprowadził takie gratyfikacje, musi przestrzegać tych samych reguł co budżetówka.

Nagroda jubileuszowa jest bezwzględnie opodatkowana, z tym, że nie zawsze trzeba od niej opłacić składki społeczne, zdrowotne, na Fundusz Pracy i Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych. O tym zaś, czy trzeba będzie od nich zapłacić ZUS, przesądzi to, czy będą spełnione warunki wyłączania nagród jubileuszowych z podstawy wymiaru składek na ubezpieczenia społeczne. Określa je rozporządzenie ministra pracy i polityki socjalnej z 18 grudnia 1998 r. w sprawie szczegółowych zasad ustalania podstawy wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe.

Ponieważ jest to świadczenie fakultatywne, zasady jego przyznawania szef wraz z działającymi u niego związkami zawodowymi może dowolnie ustalić. Należy jednak pamiętać, że wolne od składek będą takie jubileuszówki, które na podstawie obowiązującego w firmie regulaminu pracy czy wynagradzania, przysługują pracownikowi w okresie nie krótszym niż pięć lat. Przy czym decyduje data nabycia przez pracownika prawa do nagrody jubileuszowej. Nie ma znaczenia natomiast data złożenia wniosku w tej sprawie czy termin wypłaty tego świadczenia.

Z wyłączenia od oskładkowania korzystają także wypłaty rekompensujące załodze likwidację jubileuszówek. Oczywiście pod warunkiem, że zmiana taka następuje w związku z modyfikacjami przepisów płacowych, np. układu zbiorowego pracy, eliminujących te nagrody, które dotychczas przysługiwały zatrudnionym nie częściej niż co pięć lat.

Więcej w rzeczpospolitej z 6 czerwca 2012 r.