Tylko 13,86 proc. kwot wypłaconych w ubiegłym roku z Funduszu Alimentacyjnego udało się odzyskać od rodziców niepłacących na dzieci. Egzekucja nie jest skuteczniejsza mimo przyjmowania przez rząd kolejnych narzędzi, które ją wspierają – czytamy w Dzienniku Gazecie Prawnej.

Jednym z rozwiązań mających na celu zwiększenie skuteczności egzekucji alimentów było wprowadzenie obok komornika sądowego jeszcze jednego organu, komornika skarbowego który będzie również odpowiadał za odzyskiwanie pieniędzy od niesolidnych rodziców. Komornicy skarbowi często jednak dublują działania ze swoimi sądowymi odpowiednikami, a koszty postępowania z tym związanego nie są adekwatne do kwot uzyskiwanych od niesolidnych rodziców.

Problem w tym, że zarówno komornik sądowy, jak i komornik skarbowy dysponują praktycznie tymi samymi możliwościami dochodzenia należności z dochodów i majątku dłużnika – mówi Paweł Czerkowicz, radca prawny MOPS w Jaśle.

Co więcej, w związku z tym, że działania wobec dłużnika dalej prowadzi komornik sądowy, często dochodzi do tzw. zbiegu egzekucji, czyli prowadzenia jej przez dwa organy z tego samego przedmiotu lub prawa majątkowego. W takiej sytuacji to sąd rozstrzyga, który z nich ma ostatecznie dochodzić należności od niesolidnego rodzica.

Problem ten dostrzega też resort pracy. Jacek Męcina, wiceminister pracy i polityki społecznej, w odpowiedzi udzielonej na interpelację posła Stanisława Szweda z PiS w sprawie nadmiernych kosztów generowanych przez podwójną egzekucję alimentacyjnego długu wskazuje, że resort planuje przeprowadzenie analizy efektywności egzekucji prowadzonych przez urzędy skarbowe. Dopiero potem podjęta zostanie decyzja o ewentualnej zmianie przepisów w tym zakresie.

Więcej w Dzienniku Gazecie Prawnej z 12 czerwca 2012 r.