Przedsiębiorca, który zbyt pochopnie skorzysta z tego, że ZUS nie może kwestionować kwoty zadeklarowanej jako podstawa składki chorobowej, i podniesie ją tuż przed korzystaniem ze świadczenia, zazwyczaj więcej na tym straci, niż zyska – czytamy w Rzeczpospolitej.
Pochopne zadeklarowanie wysokiej podstawy składki chorobowej wiąże się z dwiema sprawami. Przede wszystkim nie da się podnieść wyłącznie tej opłaty. Podstawą jej wymiaru jest bowiem kwota, od której naliczane są składki emerytalno-rentowe (art. 20 ust 1 ustawy z 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych; tekst jedn. DzU z 2009 r. nr 205, poz. 1585 ze zm.). Zatem i te składki będą wyższe, a one pociągną za sobą również konieczność naliczenia od wyższej podstawy składki wypadkowej i tej na Fundusz Pracy. Nie ma to wpływu jedynie na wysokość opłaty na ubezpieczenie zdrowotne. Ona jest ustalana na odrębnych zasadach.
Drugi element, który warto wziąć pod uwagę, to zadeklarowanie zbyt wysokiej podstawy składki. Limit 250-proc. przeciętnej płacy dotyczy tylko składki chorobowej. Może się więc okazać, że wszystkie opłaty – poza właśnie tą pożądaną – będą wyższe. W konsekwencji, mimo znacznie podniesionych opłat, zasiłek ZUS i tak wyliczy od podstawy wymiaru składki chorobowej.
Kolejna sprawa, to kwestia zasad ustalania podstawy wymiaru zasiłku. Stanowi ją przeciętna kwota przychodu, od którego została opłacona składka na ubezpieczenie chorobowe za ostatnie 12 miesięcy przed uzyskaniem prawa do świadczenia (art. 48 ust. 1 ustawy z 25 czerwca 1999 r. o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa; tekst jedn. DzU z 2010 r. nr 77, poz. 512 ze zm.). Zwykle więc wyższe opłaty poniesione przez miesiąc czy dwa nie przyniosą wymiernych korzyści, a wręcz odwrotnie – inwestycja nie zwróci się mimo długiego okresu pobierania zasiłku.
Równie niefortunna może się okazać sytuacja, w której przedsiębiorca podniesie podstawę wymiaru składek, a potem choruje z przerwami, ale każda z nich jest krótsza niż trzy miesiące kalendarzowe. W takiej sytuacji podstawę wymiaru zasiłku po przerwie ustala się z tych samych miesięcy, z których zostało naliczone świadczenie przed przerwą. Może się wtedy okazać, że ZUS w nieskończoność cofa się w liczeniu wysokości zasiłku do miesięcy, kiedy przedsiębiorca opłacał składki od niższej podstawy wymiaru.
Ze wskazanego powodu zadeklarowanie wyższej podstawy wymiaru składki na ubezpieczenie chorobowe ma sens najczęściej w przypadku osób, które dopiero podejmują działalność gospodarczą lub które do tej pory nie przystąpiły do ubezpieczenia chorobowego. Jeśli taka osoba wie, że niedługo będzie korzystać ze świadczeń z ZUS, warto jej podnieść podstawę składek (do wskazanego limitu). W takiej sytuacji ZUS ustali bowiem wysokość świadczenia, dzieląc podstawę wymiaru składek przez liczbę pełnych miesięcy ubezpieczenia, a nie przez 12 (art. 48 ust. 2 w zw. z art. 36 ust. 2 ustawy zasiłkowej). Opłacenie nawet znacznie wyższych składek na ubezpieczenia społeczne za jeden czy kilka miesięcy zwróci się wówczas z nawiązką w kwocie zasiłku.
Również „stary” biznesmen może sobie poradzić w tej sytuacji. Jeśli już prowadzi działalność i opłaca składki na ubezpieczenia społeczne (w tym chorobowe) od najniższej podstawy wymiaru składek, może przerwać dotychczasowe ubezpieczenie chorobowe przez:
– zawieszenie lub likwidację działalności,
– rezygnację z ubezpieczenia chorobowego (tzn. wyrejestrowanie się z niego mimo dalszego prowadzenia działalności).
W takiej sytuacji ZUS ustali wysokość zasiłku od podstawy, od której została opłacona składka na ubezpieczenie chorobowe po ponownym zgłoszeniu się do tego ubezpieczenia. Trzeba pamiętać o tym, że nie każdy zasiłek przysługuje przedsiębiorcy od pierwszego dnia. Opiekuńczy i macierzyński – owszem, ale prawo do chorobowego przysługuje od 91. dnia ubezpieczenia. Istotne jest dla przedsiębiorcy zachowanie tzw. ciągłości ubezpieczenia chorobowego, czyli przerwy w nim nie dłuższej niż 30 dni. Jeśli decyduje się na zawieszenie biznesu na dłuższy okres, musi mieć świadomość, że po ponownym przystąpieniu do ubezpieczenia poczeka na świadczenie przynajmniej trzy miesiące.
Więcej w Rzeczpospolitej z 11 lipca 2012 r.