Organ rentowy odmówił mi wyliczenia emerytury na podstawie zarobków, bo nie przedstawiłem dokumentów płacowych. Czy zakład miał rację? – pyta czytelnik Dziennika Gazety Prawnej.
Tak – odpowiada „DGP”. Od 1 stycznia 2009 r. osobom, które w okresie wskazywanym do ustalenia podstawy wymiaru świadczenia wykonywały pracę w ramach stosunku pracy, ale nie mają możliwości udowodnienia wysokości uzyskiwanego wynagrodzenia, ZUS przyjmuje w każdym roku, w którym była wykonywana ta praca, obowiązujące wówczas minimalne wynagrodzenie pracowników. ZUS ustala je wyłącznie za okres, w którym wnioskodawca podlegał ubezpieczeniom społecznym z tytułu zatrudnienia w ramach stosunku pracy. Przy określaniu minimalnego wynagrodzenia przyjmuje sieje proporcjonalnie do wymiaru czasu pracy oraz okresu pozostawania w ubezpieczeniu pracowniczym. Oznacza to zatem, że jeżeli zainteresowany pracował na przykład w wymiarze 2/3, 1/5 czy 1,5 etatu, ZUS do ustalenia podstawy wymiaru przyjmie 2/3,1/5 lub 1,5 minimalnego wynagrodzenia obowiązującego w tym okresie. Zakład nie uwzględni płacy minimalnej za okresy, w których pracownik nie otrzymywał wynagrodzenia, na przykład przebywał na urlopie bezpłatnym. Minimalne wynagrodzenie przyjmuje się natomiast za okresy pobierania na przykład zasiłków chorobowych czy też za czas niezdolności do pracy. Kwotę minimalnego wynagrodzenia organ rentowy przyjmuje z urzędu, bez konieczności składania przez zainteresowanego wniosku w tej sprawie.
Więcej w Dzienniku Gazecie Prawnej z 13 sierpnia 2012 r.