Liczy się zachowanie i darczyńcy, i obdarowanego…

Rzeczpospolita , autor: Izabela Lewandowska , oprac.: GR

maj 25, 2007

Liczy się zachowanie i darczyńcy, i obdarowanego

Nie ma ogólnej reguły pozwalającej na uznanie zachowania obdarowanego wobec darczyńcy za rażącą niewdzięczność uzasadniającą odwołanie darowizny

Tak stwierdził Sąd Najwyższy w wyroku z 16 maja 2007 r. O tym, czy obdarowany dopuścił się niewdzięczności wobec obdarowującego i czy była to niewdzięczność rażąca, decydują każdorazowo okoliczności konkretnej sprawy. Sąd, dokonując tej oceny, musi uwzględniać także zachowanie darczyńcy.

Darowizna warunkiem emerytury

Wskazany wyrok dotyczy sprawy wniesionej przez Annę W. przeciwko małżonkom S. Kobieta domagała się – w związku z odwołaniem darowizny gospodarstwa rolnego – zobowiązania ich do złożenia oświadczenia przenoszącego własność gospodarstwa z powrotem na nią. Umowa darowizny, którą ona i jej nieżyjący już mąż zawarli z małżonkami S., miała związek z ubieganiem się przez nich o emerytury rolnicze.

Jako podstawę żądania Anna W. wskazała art. 898 kodeksu cywilnego. W myśl tego przepisu darowizna może być odwołana tylko z jednego powodu: jeśli obdarowany dopuścił się wobec darczyńcy rażącej niewdzięczności. Anna W. powoływała się na zawarte w umowie zobowiązanie małżonków S. do sprawowania dożywotniej opieki nad darczyńcami.

Czy była rażąca niewdzięczność

Sąd I instancji uznał, że była to umowa darowizny, a nie np. dożywocia. Żądanie .Anny W. oddalił, bo nie dopatrzył się w zachowaniu obdarowanych rażącej niewdzięczności. W jego ocenie małżonkowie nie mogli wykonywać opieki nad kobietą po śmierci jej męża, bo ona sobie tego nie życzyła. Uniemożliwiła opiekę niezrozumiałą niechęcią, opryskliwością, np. odmawiała przyjmowania obiadów, które po-zwani próbowali przysyłać jej przez dzieci.

Zupełnie inaczej ocenił sytuację, która wytworzyła się między obdarowanymi a Anną W., sąd II instancji. Uwzględnił mianowicie jej roszczenie, twierdząc, że darowizna sama w sobie nakłada na obdarowanych obowiązek wdzięczności. Jej brak może być powodem jej odwołania. Anna W. była po śmierci męża całkowicie bezradna. Starsza, schorowana osoba nie musi być zbyt łatwa we współżyciu – argumentował sąd II instancji.

Przyczyną zadrażnień było, zdaniem sądu, również to, że pozwani nie przyjęli jej pod swój dach po jej wyjściu ze szpitala i w rozmowie z jej bratem rozważali umieszczenie jej w domu opieki. Sąd przyjął, że choć darczyńcą był również mąż Anny D., jako że gospodarstwo należało do ich majątku wspólnego, po jego śmierci może ona żądać zwrotu darowizny w całości.

Więcej Rzeczpospolita.