Nie zawsze uda się zastąpić angaż

Rzeczpospolita (2012-09-06), autor: Katarzyna Witkowska-Pertkiewicz , oprac.: GR

wrz 6, 2012

Zaproponowanie samozatrudnienia pozwala przedsiębiorcy obniżyć pozapłacowe koszty pracy. Jednak nie każdy rodzaj czynności wolno zlecić do wykonania w ramach umowy o świadczenie usług – czytamy w Rzeczpospolitej.

Zastanawiając się nad współpracą na umowę o świadczenie usług zamiast klasycznej umowy o pracę, należy pamiętać o charakteryzujących je różnicach. Podstawowe cechy angażu pracowniczego określa art. 22 k.p. Zgodnie z nim przez nawiązanie stosunku – pracy pracownik zobowiązuje się do wykonywania pracy określonego rodzaju na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem oraz w miejscu i czasie przez niego wyznaczonym, a pracodawca – do zatrudniania pracownika za wynagrodzeniem. Istotą stosunku pracy jest przede wszystkim podporządkowanie podwładnego nadzorowi pracodawcy oraz wykonywanie pracy w ściśle oznaczony przez niego sposób.

Decydując się na współpracę z prowadzącym jednoosobową działalność gospodarczą, należy pamiętać, że zgodnie z art. 22 § 12 k.p. taka forma nie może zastąpić umowy o pracę. Niedopuszczalne jest bowiem, aby strony zawarły umowę cywilnoprawną, na podstawie której zatrudniony musi osobiście świadczyć pracę za wynagrodzeniem, pod kierownictwem zatrudniającego. Tę regulację stosuje się także do umowy o współpracę z samozatrudnionym w warunkach charakterystycznych dla umowy o pracę. Zgodnie z wyrokiem Sądu Najwyższego z 24 lipca 2001 r. (I PKN 560/00) zawarcie z osobą fizyczną – przedsiębiorcą umowy o świadczenie usług nie wyklucza ustalenia i oceny, że strony łączył w istocie stosunek zatrudnienia, a umowa o świadczenie usług nosiła cechy umowy o pracę.

Strony kontraktu o świadczenie usług to zwykle dwa niezależne i równorzędne podmioty gospodarcze, nawiązujące współpracę na podstawie umowy podlegającej ocenie na gruncie kodeksu cywilnego, a nie kodeksu pracy.

Natomiast podstawową cechą stosunku pracy jest kierownictwo pracodawcy rozumiane głównie jako możliwość wydawania wiążących poleceń. Istotne jest zatem, aby umowa o świadczenie usług nie przewidywała kierownictwa zleceniodawcy, polegającego na możliwości wydawania samozatrudnionemu wiążących poleceń, w tym dotyczących miejsca i czasu pracy czy ustalania regulaminów świadczenia pracy.
Nie ma natomiast przeszkód, aby zlecający udzielał zaleceń, rad czy fachowych wskazówek dotyczących sposobu wykonania umowy.

Tu warto zwrócić uwagę na art. 5b ustawy z 26 lipca 1991 r. o podatku dochodowym od osób fizycznych (tekst jedn. DzU z 2012 r., poz. 361 ze zm., dalej ustawa o PIT). Zgodnie z nim samozatrudniony powinien samodzielnie ponosić odpowiedzialność wobec osób trzecich za rezultaty swoich działań i we własnym zakresie podejmować ryzyko gospodarcze związane z prowadzonym przez siebie biznesem. To znacznie odróżnia pozycję samozatrudnionego od pozycji pracownika. Jego odpowiedzialność ograniczają przepisy kodeksu pracy, a ryzyko związane z prowadzoną działalnością leży właściwie wyłącznie po stronie pracodawcy.

Zawarcie umowy o świadczenie usług jest dopuszczalne, gdy charakter pracy pozwala na jej wykonywanie przez przyjmującego zlecenie w sposób samodzielny, bez ścisłego podporządkowania zleceniodawcy. Zastąpienie umowy o pracę tą cywilnoprawną z byłym pracownikiem prowadzącym własną działalność, która nie powoduje jednak zerwania podległości i podrzędności charakterystycznych dla stosunku pracy, może być traktowane jako zmierzające do obejścia prawa.

Więcej w Rzeczpospolitej z 3 września 2012 r.