Skutki braku deklaracji…

Rzeczpospolita , autor: . A.kol , oprac.: GR

cze 11, 2007

Zniesienie obowiązku składania comiesięcznych deklaracji PIT na pewno ucieszyło wielu przedsiębiorców. Ale są tacy, którzy widzą w tym nie tyle ułatwienie, ile potencjalne źródło dodatkowych problemów.

Z interpelacją w tej sprawie (nr 6796) zwrócił się do Ministerstwa Finansów poseł Waldemar Szadny. Wskazywał, że przedsiębiorcy obawiają się, iż bez deklaracji miesięcznych trudno będzie uzyskać zaświadczenie z urzędu skarbowego o niezaleganiu w podatkach, bo urzędy nie będą dysponować odpowiednimi dokumentami pozwalającymi to stwierdzić. Poza tym każda niższa wpłata zaliczki podatkowej może budzić wątpliwości organu, a więc będzie podstawą do wszczęcia kontroli podatkowej. Dotąd urzędy podejmowały raczej czynności sprawdzające, badając terminowość składania deklaracji i wpłacania zadeklarowanych podatków, formalną poprawność składanych dokumentów. Teraz będą zaglądać do ksiąg podatników, a to już nie czynności sprawdzające, ale kontrola podatkowa.

MF bagatelizuje problem. W odpowiedzi na interpelację z 23 marca br. czytamy, że zniesienie obowiązku składania deklaracji nie oznacza, że podatnik jest zwolniony z prawidłowego obliczenia i odprowadzenia do urzędu skarbowego zaliczek na podatek. Kwoty należnych zaliczek będą wynikały z rocznych deklaracji i zeznań podatkowych. A i tak są one obliczane nie na podstawie deklaracji, lecz prowadzonych przez podatników ksiąg. O wysokości wpłat zaliczek decydują osiągnięte wyniki podatkowe, a nie deklaracje. A jeśli chodzi o zaświadczenie o niezaleganiu w podatkach, to zniesienie obowiązku składania miesięcznych deklaracji nie może być podstawą do odmowy jego wydania.

Więcej Rzeczpospolita.