Elastyczniej niż na umowie o pracę…

DZIENNIK , autor: Dorota Minta , oprac.: GR

cze 25, 2007

Wiele dyskutuje się w środowisku HR o trudnościach w zdobyciu dobrych pracowników, specjalistów. Poszukując rozwiązań, warto się zastanawiać nad możliwościami, które niosą elastyczne formy zatrudnienia.

Na początku należałoby rozgraniczyć typowe i nietypowe formy zatrudniania. Te pierwsze, wywodzące się z ustawodawstwa fabrycznego, wiążą się jednoznacznie z zatrudnieniem na etat, powiązaniem ze stałym miejscem pracy. Ostatnio widzimy jednak wyraźny trend w poszukiwaniu nietypowych form zatrudniania. Zjawisko to wynika z kilku czynników. Po pierwsze globalizacja, poszukiwanie tańszych form pracy oraz, co bardzo ważne, przejście społeczeństwa industrialnego do społeczeństwa informatycznego, opartego na wiedzy. Powoduje to, że niektóre branże (szczególnie w obszarze usług) wręcz zanikają, na rzecz nowych.

Peter Drucker przewiduje, że w 2010 roku udział robotników w ogólnej liczbie zatrudnionych będzie wynosił 8-10 proc. Wiąże się to głównie z mobilnością i postępem teleinformatycznym. Jednocześnie przewiduje się, że obecne pokolenie wchodzące w aktywność zawodową zmieni swoje miejsce pracy kilkukrotnie, również w związku ze zmianą zawodu. Można wręcz zaryzykować tezę, że praca będzie podlegała przestrzennej dyslokacji, będziemy ją zmieniać i wykonywać o różnym czasie.

Zidentyfikować trzon firmy

Pracodawcy, ale też pracownicy poszukują elastycznych form zatrudnienia. Jedną z nich jest coraz częściej wykorzystywane w Polsce przez pracodawców zatrudnienie terminowe. W 2006 roku sięgnęło 28,7 proc. (drugie po Hiszpanii miejsce w Europie). Wybierając takie rozwiązanie, warto pamiętać o zachowaniu bezpieczeństwa i wydolności organizacji. Nie można popaść w skrajność i zaproponować wszystkim pracownikom umów czasowych. Tak, jak w wielu obszarach strategicznego podejścia do zarządzania, należy zidentyfikować w firmie trzon" potencjału ludzkiego, bez których organizacja nie funkcjonuje. To najwyższego szczebla menedżerowie, często unikatowi specjaliści o strategicznych dla firmy kompetencjach i doświadczeniu. Ich umowy zawierane są zazwyczaj na czas nieokreślony lub mają charakter długookresowych, korzystnych kontraktów menedżerskich. Tych ludzi cechuje nie tylko wysoki poziom kompetencji, ale też znacząca elastyczność, pozwalająca im na szybkie przechodzenie od jednych do drugich zadań w ramach organizacji, na szybką zmianę ról. To według Atkinsona pracownicy podstawowi. Drugą grupą są pracownicy peryferyjni, o łatwo dostępnych na rynku kwalifikacjach, których można szybko pozyskać, dostosowując ich liczbę do aktualnych potrzeb. Można ich zatrudniać w bardziej elastycznych formach: umów terminowych, sezonowych, w niepełnym wymiarze czasu, czy też dzieląc stanowiska i pracę, ich też dotyczą niektóre formy telepracy.

Polskie ustawodawstwo pozwala na stosowanie różnych form elastycznego zatrudniania. Trzeba jednak otwarcie stwierdzić, że polski przedsiębiorca poszukuje elastycznych form zatrudnienia nie dla zwiększenia efektywności, wydajności pracy czy pozyskania nowych pracowników, ale głównie dla zmniejszenia kosztów pracy. Mamy więc tutaj raczej do czynienia z restrukturyzacją kosztów zatrudnienia, niż tendencją do jego uelastyczniania.

Jednak ostatnie zjawiska na rynku pracy zachęcają do poszukiwanie form zatrudnienia, które pozwalają zatrzymać najlepszych, strategicznych specjalistów. Nie jest bowiem łatwo przywiązać do firmy pracownika kuszonego interesującymi propozycjami rynku. Coraz częściej, również w Polsce obserwujemy większą mobilność pracowników, chęć zmiany pracodawcy, pracy, miejsca jej wykonywania. Oczywiście zjawisko dotyczy też specjalistów najwyższego szczebla. Oni również są zainteresowani elastycznymi formami zatrudnienia. Bardzo często mamy tutaj do czynienia również z restrukturyzacją wynagrodzenia. Przykładem może być umowa o pracę, jako dyrektor w jednej spółce, a w powiązanej z nią – umowa o dzieło np. w roli doradcy. Pojawiły się w tej kwestii zastrzeżenia ze strony ZUS. Ale Sąd Najwyższy orzekł np. w odniesieniu do lekarzy, że dyżury pełnione przez nich w innym szpitalu niż ten, w którym mają umowę o pracę, mogą być realizowane w oparciu o umowę zlecenia. Takie poszukiwanie elastycznych form zatrudnienia w celu restrukturyzacji wynagrodzeń jest tylko jednym z aspektów, które powinni podejmować pracodawcy w celu związania z firmą strategicznych pracowników, tworzących jej trzon.

Więcej Dziennik.