Nowy rok będzie dla wielu przedsiębiorców oznaczał zmianę urzędu skarbowego, z którym rozliczają VAT. Chodzi przede wszystkim o tych, którzy prowadzą działalność w innym miejscu niż ich siedziba. Dotychczas w takich przypadkach składali deklaracje i wpłacali należny podatek w urzędzie skarbowym, na terenie którego prowadzili biznes. Od 1 stycznia, niezależnie od tego, w ilu miejscach prowadzą działalność, będą się rozliczali z urzędem właściwym dla ich siedziby – czytamy w Rzeczpospolitej
Nowe przepisy jednak nie dają jasnej odpowiedzi na niektóre praktyczne kwestie związane z tą zmianą. Ustawa wprowadzająca zmiany w VAT odpowiada tylko na jedno z takich pytań: sprawami wszczętymi i niezakończonymi przed 1 stycznia zajmują się urzędy właściwe dla danego podatnika przed 1 stycznia. Ale próżno w tych przepisach szukać odpowiedzi np. na pytanie: czy podatnik, który ma fabrykę w innym mieście niż główna siedziba, powinien się na nowo rejestrować.
O sprawie tej skąpo informują władze skarbowe. Tylko na nielicznych stronach internetowych izb skarbowych (np. poznańskiej) zamieszczono informację o zmianie właściwości miejscowej. Ale co konkretnie mają w związku z tym zrobić podatnicy – już nie wiadomo.
Biuro prasowe Ministerstwa Finansów uspokaja: tacy podatnicy nie będą musieli składać nowego zgłoszenia rejestracyjnego VAT-R. Zmiana następuje bowiem z urzędu.
MF wyjaśnia też, że od nowego roku deklaracje, informacje podsumowujące oraz korekty tych dokumentów za okresy rozliczeniowe występujące przed tą datą, w tym za ostatni okres rozliczeniowy 2015 r., składa się do urzędu skarbowego właściwego po zmianie.
Resort powołuje się tu na art. 18a ordynacji podatkowej, mówiący o takim właśnie scenariuszu w przypadkach „zdarzeń powodujących zmianę właściwości miejscowej organów podatkowych”.
Nie znaczy to jednak, że zmianę można zupełnie zignorować. Zmiana urzędu oznacza też bowiem zmianę rachunku bankowego, na który wpłaca się podatek, i to już podatnicy muszą zrobić we własnym zakresie.
Bezczynne nie mogą pozostać także firmy, które handlują tzw. wrażliwymi towarami, w tym paliwami i niektórymi metalami. Na ogół składają kaucje gwarancyjne uwalniające je od solidarnej odpowiedzialności za niezapłacony VAT. Jeśli taka kaucja ma formę gwarancji bankowej lub ubezpieczeniowej, to – jak wynika z wyjaśnień MF – podatnicy powinni dostosować ją do wymogów z art. 105b ust. 3b-3f ustawy o VAT, o ile wcześniej nie dokonali takiego dostosowania. Chodzi w praktyce o taką zmianę gwarancji, by zawierała m.in. opcje przedłużenia w związku z toczącymi się postępowaniami podatkowymi w sprawach zobowiązań w VAT, których dotyczy złożona kaucja.
Więcej w Rzeczpospolitej z 14 grudnia 2015 r.