Klient banku może otrzymać kilka nagród o jednostkowej wartości nieprzekraczającej 760 zł. Każda z nich będzie zwolniona z podatku – czytamy w Rzeczpospolitej
Bank zamierza organizować akcje promocyjne dla przyszłych klientów – osób fizycznych nieprowadzących działalności gospodarczej. Będzie to zachęta do zakupu i użytkowania kart kredytowych, rachunków, kredytów oraz lokat terminowych. Każdemu, kto nabędzie produkty finansowe wskazane przez bank, ma przysługiwać premia. Zgodnie z regulaminem z tytułu zakupu jednej usługi (jednego produktu) klient uzyska tylko jedną nagrodę o wartości do 760 zł. Będzie mógł jednak nabyć więcej niż jeden produkt finansowy, a w konsekwencji otrzymać kilka premii.
Bank zapytał o sposób rozliczenia takiej akcji. Zgodnie z art. 21 ust. 1 pkt 68 ustawy o PIT nagrody związane ze sprzedażą premiową są zwolnione z podatku, jeżeli jednorazowa wartość tych nagród nie przekracza kwoty 760 zł. Problem polega więc na tym, jak interpretować pojęcie „jednorazowa wartość”.
W opinii banku zwolnienie odnosi się do jednorazowej wartości nagrody, nie zaś łącznej wartości nagród otrzymanych przez podatnika w danym roku. Jeśli klient w ciągu roku zakupi większą ilość usług (produktów finansowych), to każda nagroda uzyskana w związku z zakupem każdej usługi (produktu finansowego) powinna być traktowana odrębnie. Wówczas każdy z bonusów będzie zwolniony z podatku, o ile jego wartość nie przekroczy 760 zł.
Dyrektor Izby Skarbowej w Warszawie (nr interpretacji: IPPB2/415-34/12/15-5/S/AK) zakwestionował takie rozwiązanie. Uznał, że nagrody otrzymywane przez klientów w ramach planowanych promocji nie stanowią nagród związanych ze sprzedażą premiową, o których mowa w art. 21 ust. 1 pkt 68 ustawy o PIT. Według fiskusa bank nie dokonuje bowiem sprzedaży, ale świadczy usługi. A to oznacza, że rozpatrywanie zasad zwolnienia z podatku stało się bezprzedmiotowe. Wartość bonusów będzie stanowić dla klientów przychód z innych źródeł, niezależnie od wartości.
Bank zaskarżył interpretację do sądu, który przyznał mu rację. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie (sygn. akt: III SA/Wa 2106/12) stwierdził, że organ podatkowy, analizując pojęcie „sprzedaż”, nie może się odnosić do zawartej w kodeksie cywilnym definicji, zgodnie z którą przez umowę sprzedaży sprzedawca zobowiązuje się przenieść na kupującego własność rzeczy i wydać mu rzecz.
Sąd orzekł, że skoro w art. 14 ust. 1 ustawy o PIT mowa jest o sprzedaży towarów i usług, to sprzedaż może dotyczyć także usług bankowych. Niejasnych regulacji nie można interpretować na niekorzyść podatników. Organ podatkowy, wydając interpretację, powinien rozważyć możliwość zastosowania w opisanej sytuacji art. 21 ust. 1 pkt 68 ustawy o PIT.
W konsekwencji dyrektor warszawskiej Izby Skarbowej, uwzględniając wyrok WSA, uznał stanowisko banku za prawidłowe.
Więcej w Rzeczpospolitej z 16 grudnia 2015 r.