Jak odpowiada ekspert współpracujący z dziennikiem „Rz” – do końca 2015 r. obowiązkowym składkom na ubezpieczenia emerytalne, rentowe i wypadkowe podlegają przychody z umowy-zlecenia, która jest jedynym tytułem do ubezpieczeń społecznych danej osoby (jeśli zleceniobiorca nie jest uczniem ani studentem przed ukończeniem 26 roku życia). Przy wykonywaniu kilku umów-zleceń obowiązkowym tytułem do ubezpieczeń jest pierwsza umowa, a druga i kolejne już dobrowolnym. Nie ma przy tym znaczenia wysokość zarobków z poszczególnych kontraktów.

Zarobki ze zlecenia są zwolnione z obowiązku ubezpieczeń społecznych również wtedy, gdy jest ono wykonywane obok umowy o pracę opłacanej kwotą nie niższą, niż wynosi minimalne wynagrodzenie, jeśli nie zostało zawarte z własnym pracodawcą ani nie jest wykonywane na jego rzecz.

Z początkiem 2016 r. zasady te zmieniają się w dość istotnej części. Nadal obowiązkowym tytułem do ubezpieczeń będzie pierwsza umowa. Zleceniobiorca będzie mógł jednak podobnie jak obecnie, na swój wniosek, być objęty ubezpieczeniami emerytalnym i rentowymi oraz wypadkowym także z pozostałych, wszystkich lub wybranych tytułów albo zmienić tytuł ubezpieczeń. Pojawia się jednak kwota graniczna, do której osiągnięcia przychody ze wszystkich zleceń podlegać będą obowiązkowo oskładkowaniu.

Jeśli zarobki wykonawcy z umowy-zlecenia stanowiące podstawę składek na ubezpieczenia społeczne będą niższe w danym miesiącu niż kwota minimalnego wynagrodzenia za pracę (w 2016 r. -1850 zł), a będzie on spełniał warunki do objęcia ubezpieczeniami również z innych tytułów, zostanie objęty obowiązkowymi ubezpieczeniami emerytalnym i rentowymi również z innych tytułów. Ta zasada nie będzie miała zastosowania, gdy łączna podstawa wymiaru składek z tytułu zlecenia lub z innych tytułów osiągnie równowartość minimalnego wynagrodzenia.

Więcej w Rzeczpospolitej z 22 grudnia 2015 r.