Kto dostanie pieniądze z II filaru…

Rzeczpospolita , autor: Katarzyna Ostrowska , oprac.: GR

lip 18, 2007

Dziś lub jutro zapadnie decyzja: ze środków zgromadzonych w II filarze będą wypłacane tzw. emerytury małżeńskie.

– Żadne ostateczne decyzje w tej sprawie jeszcze nie zostały podjęte -mówi Romuald Poliński, wiceminister pracy. Przyznaje jednak, że wadą emerytury małżeńskiej jest jej wysokość będzie ona o ok 20 proc. niższa od indywidualnej. – Nie możemy narażać emerytów na niższe świadczenia. Poza tym zakłady emerytalne nie będą chciały ich oferować. Będą bowiem musiały tworzyć duże rezerwy, a to oznacza koszty, które będą musieli ponieść klienci – mówi Poliński. Ministerstwo Pracy na pewno będzie rekomendować emerytury indywidualne oraz świadczenia z pięcioletnim okresem gwarantowanym. To samo mówił ostatnio Rz Paweł Wypych, prezes ZUS. Ostateczna decyzja zostanie podjęta na spotkaniu międzyresortowego zespołu, którym kieruje wicepremier Gosiewski, w środę lub czwartek

"Gazeta Wyborcza" napisała we wtorek że resort pracy jest przeciwny emeryturom małżeńskim. Napisała też, że ministerstwo zaproponowało w projekcie ustawy emeryturę małżeńską w dwóch wariantach. W pierwszym ubezpieczony za wspólnie zgromadzone składki wykupi oddzielne świadczenie dla siebie i współmałżonka. W drugim wykupi jedną wspólną emeryturę. Gdy współmałżonek umrze, druga osoba dostaje tylko 40 proc. wspólnej emerytury. – To ą nasze stare pomysły – komentuje Poliński, który mówi, że ostatnio z GW nie rozmawiał.

Fakt, że przyszłym emerytom daje się wybór, czy chcą np. dostawać emeryturę małżeńską czy indywidualną, krytykują eksperci. – Nie opowiadamy się przeciw emeryturom małżeńskim, ale przeciw wyborowi. Osoby, które zdecydują się na emeryturę indywidualną, dopłacą bowiem do świadczeń małżeńskich. Szacunki ubezpieczycieli będą się bowiem wówczas wiązać z większym ryzykiem. Nie wiadomo, ile osób wybierze taką, a ile inną emeryturą. A jeśli już przyjmujemy różne produkty, to emerytury małżeńskie powinny wybierać wszystkie osoby, które żyją w związku małżeńskim – uważa prof. Marian Wiśniewski z UW.

… Więcej Rzeczpospolita