Przepisy zniechęcają turystów do zakupów w naszym kraju…

Rzeczpospolita , autor: Anna Grabowska , oprac.: GR

lip 20, 2007

Gdyby zabrakło firmy uprawnionej do zwrotu VAT cudzoziemcom, żeby odzyskać podatek, musieliby oni wracać do polskiego sklepu. Już raz się tak zdarzyło, co naraziło Polskę na krytykę turystów z wielu państw świata

Prawo do zwracania VAT od towarów kupowanych we Wspólnocie przez turystów spoza Unii przewidziane jest w VIII dyrektywie UE. W Polsce zwrot można otrzymać w sklepie, ale trzeba do niego wrócić z zaświadczeniem, że towar został wywieziony z kraju. Inne rozwiązanie to skorzystanie z usług pośrednika.

Jedynym, który sprostał wymaganiom naszej ustawy o VAT i może prowadzić taką działalność, jest spółka Global Refund Polska. Ponieważ jednak uprawniające do tego zaświadczenie z Ministerstwa Finansów obowiązuje tylko rok, właściwie stale istnieje obawa, że takiego pośrednika zabraknie. Co więcej, gdyby w tym czasie, choćby kilka dni, firma spóźniła się z zapłatą podatku, nowego zaświadczenia już by nie dostała. Turyści zaś musieliby się pożegnać ze zwrotem VAT albo planować kolejną podróż do Polski tylko w tym celu.

Jeszcze rok temu regulacje podobne do naszych miała Rumunia. Po wejściu do Unii je zmieniła. Zostaliśmy więc tylko my.

W 2005 r. doszło do sytuacji, w której zagraniczni turyści przez kilka miesięcy nie mogli odzyskać zapłaconego w Polsce VAT bez konieczności ponownego przyjazdu. Spółce, która zajmowała się wówczas pośrednictwem w tym zakresie, MF nie wydało nowego zaświadczenia, bo zdarzyło jej się mieć w ciągu ostatniego roku niewielką zaległość podatkową, a wymagane przez przepisy zabezpieczenie złożyła w formie gwarancji bankowej zamiast w gotówce (obie były dopuszczalne, ale pierwsza nie pozwalała na żadne uchybienie wobec budżetu). Należność uregulowała, ale minister pozostał nieubłagany. Spór dotarł aż do NSA.

– Jeśli nie zmienimy naszego prawa, to wcześniej czy później zainteresują się nami odpowiednie instytucje unijne – przestrzegała wówczas reprezentująca podatniczkę mec. Dorota Szubielska.

Mimo to sąd nie przyznał racji firmie, uwzględniając fakt, że turyści mogą, przynajmniej teoretycznie, odzyskać podatek w sklepie, oraz wyjaśnienia MF, że stosowne zaświadczenie już uzyskał inny podmiot.

– Nie mógł on jednak "odziedziczyć" zobowiązań swojego poprzednika wobec sprzedawców i ich klientów – przyznał sędzia NSA Adam Bącal.

Część turystów straciła podatek. Przepisy do dziś się nie zmieniły, więc sytuacja może się powtórzyć. Tymczasem stale rośnie liczba zakupów i związanych z tym zwrotów.

– Ponad 70 proc. z nich realizują Ukraińcy i Białorusini. Wśród pozostałych są jednak także turyści z Japonii, Chin czy obu Ameryk. Przeciętna kwota zakupów wynosi 700 – 750 zł brutto. Średni zwrot VAT to ok. 90 zł – mówi Jolanta Galińezak z Global Refund Polska. Dodaje, że znaczna część turystów odbiera podatek w swoich krajach, choć nie cieszy ich to, że dostają go w złotych. Tak jednak stanowi nasza ustawa o VAT.

… Więcej Rzeczpospolita