Strój bez logo to reprezentacja firmy…

Rzeczpospolita , autor: Anna Koleśnik , oprac.: GR

sie 6, 2007

Prowadzę sklep odzieżowy. Kupuję swoim pracownikom stroje służbowe, które zgodnie z obowiązkiem zapisanym w dokumencie pracownicy noszą w czasie pracy. Nie mają one logo sklepu (bo sklep nie ma logo). Czy używanie takich samych strojów przez wszystkich zatrudnionych pracowników mogę uważać za reklamę placówki detalicznej Czy od zakupionych ubrań powinnam liczyć zaliczkę na podatek dochodowy oraz składkę ZUS  – pyta czytelniczka DE

Ustawy podatkowe nie definiują pojęcia reklamy. Według słownika języka polskiego (wydawnictwa PWN) jest to działanie zachęcające potencjalnych klientów do zakupu konkretnych towarów lub korzystania z określonych usług. Z kolei zgodnie z encyklopedią PWN reklama to zespół czynności i środków stosowany w celu zainteresowania i zachęcenia do zakupu określonych towarów lub usług, zwrócenia uwagi na danego producenta, placówkę handlową. Do słownikowego rozumienia pojęcia reklamy odwołują się też wyroki sądów administracyjnych i wyjaśnienia organów podatkowych. Wnika z nich, że reklamą j est pewien przekaz kierowany do klienta, dodatkowa informacja o towarach, ich zaletach, wartości, miejscach i możliwościach nabycia.

Ubiór też może być reklamą

Przekaz taki może mieć dowolną formę – np. napisu, folderu, plakatu, filmu czy audycji reklamowej, prezentacji handlowej, gadżetów z logo firmy. Niedawno Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie dopuścił jako formę reklamy również ubiór pracowników opatrzony logo firmy. W wyroku z 27 kwietnia br. (III SA/Wa 2644/06) uznał argument podatnika (w tym wypadku chodziło o telewizję), że występowanie w firmowych strojach promuje spółkę i jej markę. To przełomowy wyrok (opisywaliśmy go szerzej w DF z 21 maja br.), bo na ogół organy podatkowe traktowały dotąd ubiór pracowników zawsze jako wydatek o charakterze reprezentacyjnym. A wydatki na reprezentację zostały od i stycznia br. wyłączone z kosztów podatkowych.

Reprezentacja, ale czasami koszt

Z pytania czytelniczki wynika jednak, że ubiór jej pracowników nie jest opatrzony logo. Ich jednolity strój nie zostanie uznany za reklamę, nie zawiera bowiem żadnych zachęt do zakupu ani w żaden inny sposób nie promuje towarów czy samego sklepu. Wydatek na zakup strojów służbowych (które trudno też uznać za odzież roboczą) będzie więc wyłączony z kosztów podatkowy eh jako wydatek reprezentacyjny. Chyba że z umowy o pracę wynika, że przydzielony pracownikom służbowy strój jest elementem wynagrodzenia za świadczoną przez nich pracę. Jak wynika z wyjaśnień zamieszczonych na stronach internetowych Krajowej Informacji Podatkowej, wydatki na ubiór reprezentacyjny mogą w pewnych sytuacjach być zaliczone do kosztów uzyskania przychodów pracodawcy – wtedy, gdy taki ubiór będzie rzeczową formą wynagrodzenia pracownika, wynikającą z umowy o pracę. Nie jest to jednak wiążąca wykładnia przepisów i urząd skarbowy właściwy dla czytelniczki może mieć inne zdanie na ten temat.

Kiedy bez podatku i składek

Art. 21 ust. i pkt 10 updof mówi, że wolna od podatku jest wartość ubioru służbowego (umundurowania), jeżeli jego używanie należy do obowiązków pracownika, lub ekwiwalentu pieniężnego za ten ubiór. W praktyce przyjęło się, że zwolnienie to obejmuje również odzież reprezentacyjną, pod warunkiem oczywiście, że chodzi o ubiór charakterystyczny, wyróżniający działalność podatnika, pozbawiony cech odzieży osobistej. Jeśli odzież służbowa ma charakterystyczny krój i kolorystykę, zgodnie z regulaminem nie może być używana do osobistych celów pracownika, a wyłącznie w pracy, organy podatkowe raczej nie powinny kwestionować niepobrania podatku od jej wartości (patrz ramka).

Więcej Rzeczpospolita.