Z Polski odpływają pieniądze…

Rzeczpospolita , autor: . I.MO. , oprac.: GR

sie 14, 2007

Już drugi miesiąc z rzędu deficyt Polski na rachunku obrotów bieżących byt zaskakująco wysoki. W czerwcu wyniósł on dokładnie 1,18 mld euro i był niemal czterokrotnie wyższy niż przed rokiem

Oznacza to, że o tyle więcej pieniędzy odpływa z Polski, niż napływa do naszego kraju z tytułu handlu zagranicznego (towarami i usługami), transferów rządowych i prywatnych (np. przesyłek pensji lub emerytur) oraz dochodów z inwestycji zagranicznych. Jeżeli odpływ pieniędzy z jakiegoś kraju jest bardzo wysoki, może to min. znacznie osłabić jego walutę, doprowadzić do wysokiej inflacji i osłabić wzrost gospodarczy. Na razie Polsce to nie grozi. – Deficyt na rachunku bieżącym jest na bezpiecznym poziomie i w tym roku wyniesie około 3,1 proc. PKB – mówi ekonomista BPH Maja Goettig.

Jednak deficyt ten systematycznie się powiększa. Jego zaskakująco wysoki poziom w czerwcu wynika głównie z niższego od prognoz napływu funduszy europejskich do Polski w ostatnim miesiącu pierwszego półrocza. Wątpliwe, żeby takie niespodzianki powtarzały się często.

Ale nie ma też wątpliwości, że deficyt będzie coraz wyższy. Wraz z szybkim rozwojem gospodarczym i napływem bezpośrednich inwestycji zagranicznych Polacy coraz więcej importują, a firmy z innych krajów osiągają coraz większe dochody. A są to podstawowe strumienie odpływu pieniędzy z naszego kraju. Do pokrycia tego ubytku nie wystarcza napływ środków z Unii Europejskiej, od polskich emigrantów oraz z tytułu handlu usługami.

Więcej Rzeczpospolita.